jakiś tydzień temu Kubuś przeszedł wylinkę. Od tego czasu zachowywał się w sumie normalnie, czasami tylko podkurczał odnóża.
Dziś znalazłem go, jak leżał nieruchomo na plecach.
Leży tak zresztą cały czas.
Czytałem na forum, że zdarza się wylinka po bardzo krótkim okresie od poprzedniej.
Oczywiście nie dotykałem Kubusia i czekam.
Co o tym myślicie? Wylinka?