witam,mam ciężką sytuacje.Niestety podejrzewam że mój straszyk nie żyje,jest miękki i się niezbyt rusza czy moje obawy są prawdziwe?
i czy mam go narazie przełozyc do pojemniczka ze mokrym ręcznikiem jak się robi u pająków
już post nie ważny,kompletnie przestał się ruszać na mojej ręce [*]