23.09.2022
wylinka Pepy :)
wszystko przebiegło bez mojej obserwacji i nie było problemów (byłem w pracy), spodziewałem się tego ponieważ pająk zrobił charakterystyczny dywanik i wyglądał typowo "wylinkowo",
ślad na odwłoku po ranie całkowicie zniknął :)
no przyrost zauważalny;
chciałem być cwany i takiego świeżego prawie żelka wziąć na ręce (czułem się bezpieczniej niż normalnie jest 100% twarda) na drugi dzień po wylince, jednak pająk jedynie się zestresował co było moją głupotą- usiłowałem pędzelkiem przegonić z korka na dłoń, jednak nie udało się- jak poczuł pod odnóżami co innego jak korek uciekał w przeciwna stronę...też nie męczyłem go nie wiadomo...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)