Jest to mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich serdecznie.
Miałem kilka modliszek w czasach studenckich (15 lat temu) i wtedy wszystko wydawało się prostsze...
Ale do rzeczy:
Na jesieni znaleźliśmy na ulicy dorosłą modliszkę. Dzieci poprosiły żeby ją przygarnąć, żona (mimo obrzydzenia) dała się uprosić. Po kilku tygodniach modliszka złożyła kokon. Po kolejnym miesiącu "odeszła"... :-(
Kokon wisiał (później leżał) w terrarium, już traciliśmy nadzieję, aż tu wczoraj (27.02.2021) wykluło się jedno maleństwo.
Przeniosłem je do małego słoiczka z mokrą szmatką na dnie i trzema wykałaczkami. Słoik zakryty szmatką.
I teraz problem: karmienie... Mamy w domu małe muszki...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)