Cześć.
Wczoraj kupiłam 4 miesięcznego pytona królewskiego odmiany fire, ze sklepu zoologicznego. W sklepie wąż przebywał w tragicznych moim zdaniem warunkach, a dokładnie 2 pytony były ściśnięte w pudełku obiadowym (plastikowym, wielkości takiego w jakim zazwyczaj przenosi się obiad), bez żadnej kryjówki, na kawałku gazety, nie miały nawet możliwości się poruszyć, cały dzień były oświetlane żarówką (zwykłą), stały 30 cm od skrzeczących w niebogłosy papug. Sprzedawca powiedział mi, że maluszek którego wybrałam jest aktualnie w czasie wylinki, że ostatni raz jadł tydzień temu w piątek.
To mój pierwszy pyton królewski, natomiast przed zakupem obejrzałam chyba cały kanał briana barczyka i...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)