Hej.
Zguba ukryła się w korzeniu. Nieźle się natrudziłem, żeby go wyjąć i nie zranić.
Schował się w takim miejscu, że musiałbym użyć piłki do drewna, żeby się dostać do środka, tylko ogonek mu wystawał na zewnątrz.
Wystarczyło jednak odwrócić korzeń o 180°, i gekon sam wyszedł ( pewnie nie mógł zmienić pozycji w środku).
Dzięki za wsparcie.
GH.