Pisząc "szczególna więź" miałam na myśli nie przywiązanie takie ssacze jak u np. psa. Gady to inny wymiar i to w większości aspektów. Hugo trafił do mnie w złym stanie - pomijając inne - wymagał np. regularnych wielotygodniowych masaży i rehabilitacji ruchowej bo nie chodził. I tak kilka razy dziennie. To tworzy specyficzną więź. Zarówno ze strony człowieka jak i zwierzęcia.
Ale nie zaśmiecajmy wątku.