Modliszka przeszła dwa dni temu ostatnią wylinkę, niestety, jej skrzydła nie do końca się rozprostowały. Nie widzę, żeby zakłócały jej ruchy, ale nie wiem, jak to będzie dalej z kopulacją i składaniem ooteki. Co z tym zrobić? Lepiej zostawić czy uciąć? To moja pierwsza modliszka, więc nie mam w tym wystarczającego doswiadczenia. Załączam zdjęcie. Skrzydła przez cały czas są w ten sposób rozłożone.