Witam!
Otóż o 7.50 mój gekon zaczął zrzucać wylinkę, wtedy miał zamknięty pysk. O 13.40 dalej nie zrzucił całej wylinki i miał otwarty pysk, i ma tak do tej pory. Trochę chwyta wylinkę z ogona ale z trudem memła... Temp. 22,5*C, wilgotność 82-83%. Czy to normalne? Boję się że coś mu się stało... Iść dzisiaj z nim do weterynarza czy odczekać do jutra i zobaczyć jak będzie w nocy? Dodam, że gekon je normalnie al po posiłu dalej ma otwarty pysk... Jakby co od razu mówię; gekon nie był wyciągany any nic, żeby go nie stresować.
Edytowany przez Colie, 21 września 2015 - 16:55.