Stało się. Kolejny pomór wśród straszyków australijskich. Miałem nadzieję, że tym razem uda mi się utrzymać dłużej owady, ale nie udało się. I oczywiście nadal nie wiem, co jest przyczyną tych masowych zgonów. No właśnie, masowych, bo gdy już dochodzi do tego typu sytuacji, to nie dotyczy ona jednego owada, tylko kilku.
Straszyki australijskie trzymam od kwietnia. Na początku miałem sześć osobników, z czego cztery zdechły w odstępie kilku dni po jakichś dwóch miesiącach. Nie wszystkie były imago. Dokupiłem nowe egzemplarze z tego samego źródła i również po jakichś dwóch miesiącach sytuacja się powtórzyła.
1. W obu przypadkach...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)