Zdarzyło się komuś wysyłać cokolwiek do Nowej Zelandii?
Zagadał mnie gość, który chce jaja e. tiaratum i prosi, żeby je opisać jako "garlic seeds" ( :E ) bo urząd celny może przesyłki nie przepuścić.
Jakie są ewentualne konsekwencje dla wysyłającego, jeśli okaże się, że taka wysyłka podlega penalizacji?
Informacje zawarte na customs.gov.nz są dla mnie dość mgliste, nie znalazłem też informacji o gatunkach objętych zakazem wjazdu do NZ...