Witam.
Jestem raczkująca w tym temacie.
To mój pierwszy "wężu" nie licząc 18 cm Stefana, Zaskrońca
który był u nas rok na leczeniu ( jadł, pił, rósł, zrzucał wylinki,
przezimowany, nakarmiony i wypuszczony licząc ok. 45 cm długości).
Lolo bo o nim mowa, mały słodziak został mi podarowany przez męża w
prezencie na 1 rocznicę Ślubu. Poczatki mojej znajomości z Lolem byly
niezbyt miłe ale co źle sie zaczyna w moim przypadku wróży przyjaźń
na przyszłosc. Agesorek, nerwusek dostalam parę razy w ręke szybko
okazał się słodkim pieszczochem który sam wychodzi na ręke z terra,
uwielbia zasypiać pod ubraniem...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Załączone pliki
Edytowany przez Mysza26, 21 lipca 2015 - 04:56.