Zabieg się udał, zwierza już mam w domu :) Zoperowany praktycznie w ostatniej chwili... Oto, co Pani doktor wyjęła z mojej gadziny. Z lewej 13 jaj, z prawej kule żółtkowe, które już zaczynały się "psuć"- przy okazji trując i osłabiając kamyka.
Załączone pliki
Edytowany przez kameleon_andrzej, 19 sierpnia 2015 - 08:43.