Bardzo spokojnie. Zapytała zastępcę kierownika który się trochę na pajęczakach zna czy coś jej sie stanie. Potem miała to miejsce (dłoń) zaczerwienione i odrobinę spuchnięte.
To był N. Chromatus albo G. pulchripes. Nie wiem, bo karmiła oba gatunki w tym samym czasie i nie dopytałam.
Mamy jeszcze w sklepie dość małe L. Parahybana i zastanawiam się czy nie kupić :D