Witam jako początkujący terrarysta, bardziej ze zbiegu okoliczności, niż z wyboru. Moja historia wygląda tak: pod koniec czerwca napatoczył mi się pod koła zółw czerwonolicy. Jako że staram się nie rozjeżdżać psów, kotów i innych zwierząt domowych, postanowiłem darować życie także żółwiowi. Zaprosiłem go do samochodu, wywiesiłem ogłoszenie o znalezieniu, ale niestety nikt się nie zgłosił. Wygląda na to, że spory (długość pancerza około 18-20cm) zwierzak znudził się i przed sezonem wakacyjnym został wyekspediowny w świat.
Lato spędził sobie w piaskownicy zaadaptowanej na oczko wodne. Był chyba dość szczęśliwy - wygrzewał się na środku trawnika, kopał nory pod krzakami, kąpał...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Edytowany przez joanna27, 12 stycznia 2015 - 00:32.