Właśnie do pokoju wleciał owad.
Jako że ja się na owadach nie znam nic a nic, a wszyscy mi mówią, że to modliszka, to sobie zacząłem szukać i wyszło, że w Warszawie modliszek nie ma.
Fota jest jedna, zwierzę wleciało, posiedziało na drzwiach i wyfrunęło przez okno...
Co to było? Ktoś podpowie?