Witam,
Jakiś czas temu kupiłem Scolopendrę z odłowu. Okazało się, że była w ciąży. Tydzień temu złożyła jajka. Siedziała na nich pod skorupą kokosową. Starałem się nie zaglądać do niej ani nie stresować. Wydawało się, że jest ok (dwa razy bez problemu zjadła świerszcza z pęsety i siedziała na jajkach nadal). Dziś natomiast zobaczyłem porozwalane, pozjadane jaja. Zostało kilka około 10 sztuk, nie zjedzone i porzucone, bo Scolopendra chodziła sobie z dala od nich. Co mam zrobić ? Czy można się nimi samodzielnie zaopiekować czy dać spokój i zostawić je matce? Proszę o odpowiedź.