Legwan wygląda na mega wychudzonego... A kameleon ( przy jego wrażliwości) głaskany przez masę dzieciaków - makabra. Znowu biznes, a nie rzetelna edukacja... Pomijam zdjęcia zwierząt do sprzedaży - dla znawców tematu - na pierwszy rzut oka widoczne zmiany chorobowe czy zaniedbania ( np. gekon wychudzony po autonomii ogona). Brak słów!
Nie chciałabym, by moje dzieci trafiły w takie miejsce ( zresztą głośno wypowiedziałyby się co do warunków hodowli) - ciągle edukowane w hodowli zwierząt, uczone odpowiedzialności za opiekę nad nimi.
Pewnie dysponując odpowiednią kwotą wykupiłyby je z koszmarnych warunków...