Ten temat jest zablokowany
2 stycznia sprawiłem sobie nowe węże, także rok 2014 r. pod względem terrarystycznym dobrze się zaczął. Od jakiegoś czasu szukałem jakiegoś mniej popularnego gatunku, długo nie mogłem się zdecydować ale w końcu postawiłem na małe piękności rodem z pustyń Ameryki Północnej czyli Lichanura trivirigata saslovi.
jeszcze przed wpuszczeniem do terrarium
a tutaj już w nowym lokum, jak na naziemne/ grzebiące węże to sporo łażą po ściance w terrarium (moja pierwsza ścianka z pianki/ styropianu i małe niedoróbki zobaczyłem dopiero na zdjęciu, normalnie nie widać więc nie będę już demontował i kombinował):
