Wczoraj wieczorem zakupiłam 5cm-wego maluszka z obgryzionymi 3 łapkami.
Po wcześniejszym ustaleniu z Panem Robertem Aksik trafił odrazu do lodówki do soli i witamin.
Dziś rano Aks był już martwy. Miał czerwony ogon, łapki i plamy na grzbiecie.
Poszłam z nim do zoologicznego oczekując zwrotu pieniędzy bądź wymiany na żywego.
Pan powiedział, że jest to możliwe tylko jeśli otrzyma zaświadczenie o tym iż zgon był efektem choroby.
Do kogo moge się zwrócić o takie coś?
70zł Drogą nie chodzi.. A Aks ewidentnie nie zdechł z mojej winy!!