Zastanawiam się nad zakupem węza królewskiego. Mam jednak jedną wątpliwość- mianowicie, chodzi mi o tę "cuchnącą substancję", którą one wydzielają jak są zagrożone. Czy faktycznie zdarza się to często? Jakie to ilości, itp. Pytanie kieruję głównie do posiadaczy tych weży.
I jeszcze jedno pytanie- czy odmiana kalifornijska różni się jakoś specjalnie od florydzkiej oprócz ubarwienia?
Dzięki za odpowiedzi.


Ten temat jest zablokowany