Może mój sposób wyda Wam się śmieszny, dziwny albo głupi ale ja sprawdziłam na moich wczoraj zakupionych maluchach i zadziałało

Puszczam im muzykę klasyczną! Na studiach mnie tego uczyli (skończyłam zootechnikę), że to naprawdę świetnie odstresowuje zwierzaki! Do dziś jak mój kot (zmanierowany Brytyjczyk) jest nadpobudliwy włączam mu Vivaldiego "Cztery pory roku" i potulnieje jak baranek a nawet usypia! Puściłam to moim legusiom i z wystraszonych i ganiających po terrarium dzikusów zrobiły się spokojne i wsłuchane w muzykę! Siedzą potulnie z wyciągniętymi szyjkami i tylko co jakiś czas okiem mrugną XD...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)