Kiedyś kupiłem sobie kilkadziesiąt jajek Extatosoma tiaratum. Na zimę zaczęły się kluć. Karmiłem je zimozieloną jeżyną, teraz się przeżuciłem na zwykłą, miały jej pod dostatkiem i było widać na niej wyraźne ślady jedzenia. Dzisiaj patrzę, a samiec (jedyny) leży na jeżynce bez kawałka odwłoka. Jedyną podjerzaną mogła być samica. Po jego "półśmierci" podeszła do niego i zaczęła mu obgryzać czułka :/ z którego już dużo nie zostało. Dodam, że mam odmianę czeską. Dlaczego tak się stało?
P.S.: Chyba zacznę każdego straszyka australijskiego trzymać osobno... :(
P.S.: Chyba zacznę każdego straszyka australijskiego trzymać osobno... :(


Ten temat jest zablokowany