Na samym początku przepraszam, że się nie witam w ogóle ani nic, przepraszam też jeśli właśnie jakiś wątek powtarzam.
Ale wróciłam właśnie do domu, patrzę, jedna traszka unosi się na boku w wodzie, gdy ją dotknęłam przekręciła się na plecy. Wyjęłam ją, leży na spodku. Początkowo się nie ruszała prawie w ogóle, przednie łapki wzdłuż ciała i drgająca końcówka ogonka. Teraz już się rusza niemalże normalnie, ale nadal się martwię. Mieliście kedyś podobny problem ze swoimi traszkami?
Zaznaczę, że traszki są młodziutkie i mam dopiero od środy, dzięki Yahillesowi :3
Ale wróciłam właśnie do domu, patrzę, jedna traszka unosi się na boku w wodzie, gdy ją dotknęłam przekręciła się na plecy. Wyjęłam ją, leży na spodku. Początkowo się nie ruszała prawie w ogóle, przednie łapki wzdłuż ciała i drgająca końcówka ogonka. Teraz już się rusza niemalże normalnie, ale nadal się martwię. Mieliście kedyś podobny problem ze swoimi traszkami?
Zaznaczę, że traszki są młodziutkie i mam dopiero od środy, dzięki Yahillesowi :3


Ten temat jest zablokowany
