No powiem wam przeszedłem ostatnio straszne chwile. ZOstawiłem geka u przyjaciela. Człowiek " znający sie na rzeczy" pokazałem jak go karmić i tak dalej...
Wracam po mięsiącu.... wychudzony z połamanymi paluszkami i MDB( czy MGB ) nie pamiętam. Z piskiem opon do weta po D3 i kuracja wapniem i witaminami. horror... jakie zwierze by człowiek nie miał to jak coś mu sie dzieje.... ehhhh.... szkoda gadać...
Wracam po mięsiącu.... wychudzony z połamanymi paluszkami i MDB( czy MGB ) nie pamiętam. Z piskiem opon do weta po D3 i kuracja wapniem i witaminami. horror... jakie zwierze by człowiek nie miał to jak coś mu sie dzieje.... ehhhh.... szkoda gadać...


Ten temat jest zablokowany
