Miałem przypadek z Gekonem Lamparcim. A mianowicie - przed wyciągnięciem mego Gekonka wystawiłem rękę i zaraz ja choćby zaatakował (tak jakby się z czegoś zdenerwował) i spad z ''półeczki'' na piasek i leżał chwilkę na boku (prawie na grzbiecie) i go wziąłem na rękę przez 3 minut miał otwarty pyszczek i był agresywny. Po 10 minutach zrobił się dziwny był nieruchomo ani drgną a potem jak się ''rozkręcił'' chciał chwycić palca i go lizał, ogonek mu strasznie latał.
Bardzo proszę o pomoc bo nie wiem czy to może się powtórzyć.
...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)