Witam .. niestety ostatnio w moim domu nagle z powodu spadku temperatury zrobilo sie zimno.. Dzisiaj przy karmieniu zauwazylam ze jeżynka nie chce wyjsc z rękawa w którym śpi .. Postanowilam zabrac ja na rece by sprawdzic co sie dzieje... Jest wychłodzona ma zimny brzuszek i łapki .. ,,rozlewa sie w dłoniach" ... szybko ogrzałam ją pod kocem temperaturą wlasnego ciala i butelka z ciepla woda .. zwymiotowała raz.. teraz juz jest lepiej bo jest bardziej aktywna ,drapie kocyk ,budzi sie i rozglada gdy odkrywam koc... ale nadal buja sie przy poruszaniu. Czy jest to bardzo zła oznaka ? Trzeba sie udac do weterynarza ?