Witam,
U moich agam zostały wykryte kokcydie, jesteśmy w trakcie leczenia. Weterynarz przepisał nam lek o nazwie procox (ma być podawany przez trzy dni).
Wczoraj podałam go po raz pierwszy i wszystko wydawało się być w porządku.
Dzisiaj agama załatwiła się już trzeci raz. W tym ta trzecia ''kupa'' to był sam płyn.
Do tego brodacz wydaje się być bardzo niespokojny i ciągle biega po terrarium i wspina się na szyby. Możliwe jest, że jest niespokojny, bo drastycznie zmienił się wystrój terrarium - wszystko wyciągnęłam i wyłożyłam ręcznikiem papierowym.
Gdy próbowałam go nakarmić to nie mógł trafić w jedzenie; wyciągał język, ale nie przybliżał się żeby je wziąść.
Poza tym nie pokazuje żadnych oznak stresu. Ma jasne ubarwienie i brodę.
Inne agamy wydają się być w porządku, poza jedną co prawie cały dzień śpi. Weterynarz uprzedził, że mogą być trochę słabe po tym leku.
Czy powinnam się tym martwić? Dalej podawać leki? Nie mogę skonsultować się z weterynarzem, bo w niedziele przychodnia jest zamknięta.