To dlatego, że nie ma czegoś takiego jak jedno słuszne podłoże. Różne podłoża mogą spełniać to samo zdanie, więc każdy może dobierać je do swoich potrzeb i możliwości. Ja preferuję torf kokosowy, ponieważ jest łatwo dostępny, tani, łatwo się go przechowuje w większych ilościach i wygląda naturalnie. W dodatku wyraźnie widać, jak bardzo jest wilgotny. Stosuję to podłoże do wszystkiego, oprócz tego czasem wybieram wermikulit (ponieważ mam nadmiar) lub piasek (jeżeli uznam, że bardziej będzie pasować). Miksy według mnie są zbędne, ponieważ przeważnie u ptaszników roślin się nie sadzi, niezbyt długo wytrzymują, więc jakość podłoża jest właściwie mało ważna, wystarczają jałowe, które się regularnie podlewa odpwiednią ilości wody.
Wyjątkiem od tego, co napisałem, mogą być sytuacje, w których właściciel dużo wyjeżdża i rzadko może zająć się ptasznikami. Wtedy miks poprawiający wilgotność i zatrzymywanie wody przez podłoże może okazać się wybawieniem. Z reguły jest to jakaś mieszanka torfu, mchu Sphagnum i/lub wermikulitu, proporcje nie są mi znane.