Napisany przez MikeB
na 12 stycznia 2025 - 22:21
@Rybaterra dobrze prawi. Najwiekszym problemem bedzie syf.
Swierszcze zanieczyszcza bandaz i zrobi sie bakteryjna zupa. tak zanieczyszczona wode beda pic i tym samym jaszczurki beda takie zaprawione swierszcze zjadac.
Dorosle beda staraly sie skladac w tym bandazu jajka iszybko zrobi sie nieciekawie.
To nie jest nowy "patent". Nie przyjal sie z powodu wyzej opisanych problemow.
Hydrozel jest dotychczas najlepszym rozwiazaniem
Napisany przez MikeB
na 08 sierpnia 2024 - 20:09
Jak najbardziej bedzie wystarczajace. Oba gatunki zasiedlaja podobny biotop, wiec nie bedzie trudnym urzadzenie terrarium w taki sposob, aby zapewnic prowidlowe srodowisko obu gatunkom. Mozna bedzie dolozyc jeszcze pare gatunkow w przyszlosci. Wazna rzecza jest aby zwierzeta byly zblizone do siebie rozmiarowo. Unikniesz problemow zwiazanych z karmieniem owadami o roznych rozmiarach i niekorzystnych interakcji miedzygatonkowych.
Napisany przez MikeB
na 21 lutego 2022 - 23:46
Jesli ktos decyduje sie na opcje pozostawienia gekkona bez opieki (dorosly, zdrowy, dobrze odzywiony egzemplarz), to w zadnym wypadku nie mozna nawrzucac mu pokarmu "na zapas" . Nadmiar karmowki bedzie szukal zarcia w terrarium i jedynym jadalnym zrodlem bedzie wlasnie gekkon.
Najbezpieczniejszym wyjsciem jest zwiekszenie czestotliwosci karmienia na kilka tygodni przed planowanym urlopem. To bedzie ten "zapas".
Na okres wyjazdu OBNIZYC temperature do pokojowej, wyeliminowac zrodlo dodatkowego swiatla, napelnic zbiornik z woda jak zwykle, bez jakichs dodatkowych bajerow i byc dobrej mysli.
Idea jest wykreowanie warunkow podobnych do "zlej pogody", ktora to przeciez czasami wystepuje w naturze. Obnizona temperatura i wylaczone swiatlo beda symulowac wlasni taka zla pogode. obnizenie temperatury spowolni metabolizm zwierzecia i ograniczy potrzeby zarowno pokarmowe jak i potrzeby rehydratacji. Zdrowy dobrze odkarmiony gekkon lub waz powinien zniesc taka przerwe bez problemu.
Dotyczy to jedynie zwierzat, gdzie naturalnie wystepujace okresy niepogody so czestym zjawiskiem. Zwierzeta wowczas sa fizjologicznie przystosowany do podobnych przerw. Zwierzeta tropikalne, potrzebujace codziennego zraszania, niestety nie beda mogly byc zostawiane bez opieki na dluzej.
Bezpieczna opcja jest jak @Dagn sugeruje znalezienie kogos, kto wpadnie na kontrole albo wezmie zwierzaka do siebie na okres nieopbecnosci.
Napisany przez MikeB
na 02 lutego 2022 - 23:31
Cieżko powiedzieć, z racji tego, że jest to cecha mocno osobnicza
Niby co jest cecha osobnicza? Rozmiar zbiornika? Jaki znowu instynkt macierzynski? Hmm.. nie wiedzialem, ze to tak pracuje. Kupie sobie jakiegos zwierzaka i tak po prostu za dwa trzy miechy nagle moj instynk sie wlaczy i juz wszystko bede wiedzial. Do weta tez pewnie nie warto chodzic, instynkt podpowie co sie dzieje z moim zwierzakiem. Ze tez nie pomyslalem, ze to takie proste. Dzieki @Romano. Zaoszczedziles mi kupe forsy i czasu. Instynkt, kto by pomyslal ....
@dsafa informacji na temat hodowli BCI jest mnostwo, wszedzie. To tak , jakbys stwierdzil, ze nigdzie nie mozesz znalezc informacji na temat hodowli pytona krolewskiego. BCI jest najbardziej rozpowszechnionym podgatunkiem - teraz nawet zostal podniesiony do pelnego gatunku ( z czym sie sam nie bardzo zgadzam) w hodowlach. BCC jest znacznie trudniej dostepny, daleko bardziej rzadki i duzo drozszy (odmiany classic) Wylaczam odmiany barwne BCI, ktore moga i sa duzo drozsze niz classiki. Warunki beda na tyle zblizone, ze mozesz stosowac opieke dla BCC i BCI wymiennie.
Napisany przez MikeB
na 31 grudnia 2021 - 21:32
Waz moze ziewac po wszamaniu myszy, bo nastawia sobie caly ruchomy zestaw kosci glowy i pyska. takie ruchome zawieszenie pozwala mu wciagnac zdobycz wieksza niz jego glowa. Takie zachowanie jest normalne i nie powinno budzic niepokoju. Zwlaszcza, gdy nastepuje zaraz po zjedzeniu myszy czy szczurka. cykanie i chrobotanie przy oddychaniu jest juz bardziej niepokojace. Czaami tuz przed wylinka takie cykanie jest spowodowane odwarstwianiem naskorka z lusek z okolicy nosa. Weze glownie oddychaja przez pysk ale zdaza sie takie pykanie przy zamknietym pysku. Podobne odglosy jednak towarzysza zapaleniu gornych drog oddechowych.
Jesli przylozysz ucho do pyska weza i slyszysz swiszczenie to moze byc to objaw przeziebienia.
Jesli jest to poczatek problemu , mozna poprawic warunki w terrarium - zwiekszyc temperature i wilgotnosc to gornej granicy tolerancji dla gatunku. Problem moze skorygowac sie sam wowczas. Jesli z pyska uchodzi wydzielina, waz siwszcze, unosi lebek stale to bedzie potrzebny antybiotyk i poprawa warunkow chowu. Czyli wizyta u weta.
Jesli dojdzie do tego, to zmianie musi ulec tez sposob jaki trzymasz weza. Antybiotyk poprawi stan obecny ale nie zapobierze nastepnej chorobie.
Napisany przez MikeB
na 23 grudnia 2021 - 00:23
Jak najbardziej sie nadaje. Wygoda jest w tym, ze UVB jest pobierane dokladnie z tego samego zrodla co cieplo. to bardziej naturalny sposob niz UVB osobno i grzewczy punkt osobno. mankamentem bedzie to, ze jesli sie przepali to pada ja oba elementy w tym samym czasie i sama zarowka jest droga. Ale jesli cena nie stanowi problemu, to takie rozwiazanie jest optymalne.
Napisany przez MikeB
na 27 lipca 2021 - 19:23
@aLiBabA125quaz Już raz go przekładałem do mniejszego Terrarium i kiedy w nim. Zachowywał się agresywnie nie chciał wchodzić do kryjówki którą mu dałem i wolałbyć zakopanym albo siedzieć za nią. Nie wiem czy powinienem go znowu przekładać bo domyślam się że jest duży strach dla węża.
To co opisujesz wyglada bardzo typowo jako reakcja na stress i brak odpowiednich kryjowek, wiec sugerowalbym, aby nie powtarzac tego eksperymentu.
Idea, ze terrarium rosnie z wezem jest dosc czesto lansowana i polecana, ale nie jest zadnym dogmatem, do ktorego nalezy sie stosowac bez zadnej plastycznosci. Mniejsze terra latwiej ogarnac, ale jesli zainwestowalo sie w duze , docelowe, to najpierw nalezy dac temu szanse powodzenia, zanim sie zredukuje jakosc i rozmiar srodowiska aby wpasowac sie w jedna z teorii trzymania wezy.
Prosze pamietac, ze czesto bedziemy sie spotykac z odmiennymi, lub wrecz wzajemnie wykluczajacymi sie sposobami mysleni i trzymania wezy czy jaszczurek. Najlepszym przykladem jest trzymanie wezy w pelni udekorowanych terra i w rak systemach. Naprawde trudno o bardziej skarajne podejscie do trzymania wezy, jednakze ani jedno ani drugie rozwiazanie nie jest bledna, pomimo skrajnych roznic. Wiec nie dajmy sie zwariowac.
Jesli ktos nabyl i urzadil docelowe, duze terra, to nie jest BLEDEM trzymanie malego weza w nim. Owszem, kontrola bedzie trudniejsza, bo bedzie trudniej malucha znalezc, ma on wiecej okazji i miejsc do ukrycia, ale rowniez takie terra da nam wiecej mozliwosc urozmaicenia srodowiska i przez to stworzenia lepszych warunkow bytowych.
Problemy z karmieniem w tak duzym zbiorniku mozna rozwiazac latwo karmiac w malym pudelku lub papierowej torbie.
Na logike zwierzaki w naturalnym srodowisku nie mieszkaja na recznikach papierowych w malej samli, wiec wieksze terra nie zabije twojego weza.
Ja bym ciagle trzymal w duzym terra, lecz zwiekszyl kontrole przy karmieniu uzywajac osobnego, malego pudeleczka jako karmnika.
Napisany przez MikeB
na 26 lipca 2021 - 17:30
Mierzenie wylinki nie jest wymierne, chyba ze porownujesz wylacznie wylinki tego samego osobnika. 10% to jest dosc luzna zasada i bedzie odmienna dla wezy , ktore maja luski odmiennej dlugosci, grubosci i wzoru ulozenia. Centymetr krawiecki dobrze si spisuje w takim ukladzie, albowiem latwo dopasowuje sie do ukladu ciala weza. Podobnie mozna mierzyc lobuza sznurkiem. jak juz znajdziesz ile sznurka wypada na twoja zbozowke, to juz latwiej sznurek rozprostowac i zmierzyc.
55-60 cm to sugeruje mlodzika z zeszlorocznego sezonu. czyli cos pomiedzy 7 miesiacami a rokiem
Napisany przez MikeB
na 25 lipca 2021 - 16:50
Podczas gdy to co @docfaq
pisze jest aktualne, nic nie stoi na przeszkodzie abys sprawdzil czy gasienice sa dobrym uzupelnieniem diety. na poczatek podalbym kilka gasienic i zobaczyl co sadza o tym pokarmie anolisy czy felsumy. dodaj do diety jako pojedyncze sztuki nie jako pelna racje zywieniowa. Jesli gasienice sa niesmaczne, toksyczne badz maja parzace/irytujace wloski, to zwierzeta beda je omijac i bedziesz mial swoja odpowiedz.
Zasadniczo Trujace , niejadalne badz w jakis inny sposob szkodliwe owady karmowe sa wlasnie szkodliwe z dwoch powodow:
1- produkujac toksyczne substancje w swoim ciele poprzez spozywanie i metabolizowanie trujacych alkaloidow roslinnych take owady sa trujace, same z siebie. Wariantem jest takze produkowanie toksyn , ktore sa emitowany w przypadku zagrozenia - taka chemiczna obrona aktywna
2 - wytwarzanie rozmaitych wloskow irytujacych powodujacych ,ze owad jest niezjadliwy
Jesli chodzi o gasienice to sa albo smaczne i zjadliwe albo trujace i parzace.
Jesli nie ma widocznych wloskow (gasienica nie jest "wlochata") i zre rosline, ktora jest uwazana powszechnie za nietoksyczna to szansa , ze jest zjadliwa i pozyteczna z punktu terrarysty jest duza.
jesli zdecydujesz sie na eksperyment to podawaj tylko jednemu zwierzeciu w malej ilosci i obserwuj jak sie zachowuje po zjedzeniu oraz jak podchodzi do tej samej karmowki drugi i trzeci raz. jesli je chetnie, to nie ma problemu.
Urozmaicanie diety owadami lakowymi ma swoich zwolennikow. nalezy pamietac jednakze, ze mozliwosci zapasozycenia wzrastaja, jak pisze @k7l
. Zdrugiej strony argumentu, komercyjnie pedzony owad karmowy tez bedzie przenosil pasozyty, wiec okresowe odrobaczanie cie nie ominietak czy owak.
Napisany przez MikeB
na 16 marca 2021 - 14:30
Osobnik niedojrzaly, wiec wtorne cechy nie sa wyraznie zaznaczone. z ubarwienia, proporcji glowy i wyraznie widocznych, lecz jeszcze nieaktywnych porow udowych obstawialbym samca.
