W Unii przepisy nie pozwalają na adopcję szopa, ponieważ jest zwierzęciem inwazyjnym. Prawo do przetrzymywania tych zwierząt mają azyle, placówki naukowe itp. Być może można zorietnować się w RDOŚ w sprawie pozwolenia na takie zwierzę, aczkolwiek wątpię że wyrażą zgodę. Fragment ze strony gov:
"Na podstawie rozporządzenia nr 1143/2014 poprzez akty wykonawcze została ustanowiona lista inwazyjnych gatunków obcych uznanych za stwarzające zagrożenie dla Unii. Lista niwazyjnych gatunków obcych jest dostępna na dole strony w sekcji Materiały.

We Wrocławiu jest SkVet, czyli doktor Dziwak, specjalizuje się w zwierzętach egzotycznych. W okolicach Kalisza raczej nikogo nie znajdziesz, może w Poznaniu ale ja nikogo nie polecę bo nie znam.
W jakich warunkach jest trzymana? Na pewno podłoże jest nieodpowiednie, bo może się nim bardzo łatwo zaczopować.

UV powinna mieć przez 12 godzin.
Terrarium masz za małe, minimum dla tego gatunku to 120x60 w podstawie.
Co do podloza to najlepsza będzie celuloza, nią w zasadzie nie ma szansy, że się zaczopuje.
To co piszesz o temperaturze może być spowodowane własnej tym, że masz za małe terrarium, w dużym temperatura rozkłada się odpowiednio, w takim małym przy sporym ogrzewaniu jakie wymaga agama będzie zaduch.
Wiem, że masz ją 8 lat i możesz mówić, że jest ok, ale naprawdę warto poprawić jej warunki.

Ciężko powiedzieć z tymi ropniami, ja wcześniej nie widziałam takiego przypadku, ale też nie jestem weterynarzem. Ale raczej wystarczy tutaj zabieg. Prawdopodobnie lekarz usunie ropnie i przypisze jakieś leki, powinna wystarczyć jedna wizyta, ale nie dam sobie ręki uciąć.

Szczerze mówiąc ciężko powiedzieć co to za plama tylko ze zdjęcia. Może być od wylinki, może być coś pod skórą. Dlatego nikt nic nie sugeruje bo nie chce wprowadzić w błąd. Najlepiej jak obejrzy to weterynarz.

L1 to na pewno nie do terrarium tylko malutkiego pojemnika. Terrarium jak już to dla dorosłej albo prawie dorosłej.

Ledy to akurat nie zbyt potrzebne są, a przynajmniej modliszce. Warto kupić terrarium z siatką od góry np z Exoterry albo czegoś podobnego. Wyposażenie jest w zasadzie w twojej kwestii, wymagania modliszki to ta siatka i trochę patyków, żeby mogła się dostać na siatkę. Dekoracje to już kwestia tego co Tobie się podoba, mogą być żywe rośliny, mogą być sztuczne, mogą być tylko patyki. Co kto lubi.

Samica będzie imago w L10, samiec L9.

Hodowca od którego chcesz kupić jest ok.
Tutaj masz opis modliszki, jest tam minimalna wielkość terrarium itp.:
https://www.terrarium.com.pl/sphodromantis-gastrica-modliszka-gwinejska/

Exo terra moim zdaniem lepsza dla modlichy, bo ma siatkę na całej górze, w zwykłym (pierwszy link) musiałbyś ją zamontować.

Jeśli chodzi o karmienie to zazwyczaj kupuje się muszki nieloty, więc po prostu wytrząsasz z pojemnika jedną czy dwie muszki do pojemnika modliszki, ewentualnie można się pokusić o jakąś kreatywną konstrukcję. Moja znajoma kiedyś montowała na pojemniku z muchami zatykany dziubek od butelki i dzięki temu mogła w miarę pojedynczo "wydobywać" muchy bo wychodziły tym wąskim dziubkiem.

Później starszą modliszkę można karmić świerszczami albo karaczanami. Najlepsza opcja to muchy wyhodowane np z larw dostępnych w sklepach wędkarskich, ale to trochę więcej finezji wymaga niż po prostu kupienie świerszczy. Ewentualnie karaczany bananowe (też latają), ale nie zawsze są łatwo dostępne.

Dla tej modliszki grzanie nie jest potrzebne. Muszki są dobre.
Coś takiego ale może być moskitiera zamiast takiej siatki i papier na dole.

@Kostek2137 L1 da sobie radę z hydei. Ja pryskałam jak całkowicie wyschnął. Mogą być mole, ale dorosła musiałaby ich zjeść od groma żeby się najeść.
A co do kanału to na razie nic nie nagrywam, może kiedyś do tego wrócę

A gdzieś na dole jest drugą kratka wentylacyjna?
Lampa to dosyć słaby wybór, warto się zastanowić nad zmianą na metahalogen.
Zmierz temperaturę w najcieplejszym miejscu.

1. Tak jak pisałam nigdy nie ozonowalam, więc ktoś inny by może coś doradził
3. Wszystko zależy w jakiej odległości od żarówki masz wyspę ciepła, ale też nie musisz tego robić na już skoro dopiero co kupiłeś żarówkę uvb, niech pochodzi te 3 miesiące.
5. Gliniane wygląda najlepiej i jest niegrozne, ale pamiętaj że musi być całkowicie suche zanim wpuścisz agame.

Trzeba wstawić kratkę, najlepiej +- taką jak na górze. Masz dosyć duże terrarium, a temperatura jest wysoka w całym zbiorniku. W najcieplejszym miejscu powinno być około 40°C, a w zimnej części pokojowa, czyli zapewne 22-24°, a takim terrarium da się to osiągnąć bez problemu, ale bez wentylacji agama ma tam zaduch. Może też dlatego tak śmierdzi.
Jakie pasożyty wykryto?
Jeśli jeszcze na to nie trafiłeś to tutaj masz listę roślin które można podawać, na jakieś powinna się w końcu skusić:
https://www.pogona.pl/dieta-roslinna

1. Jak w samochodzie jest ogrzewanie to ok, jak czymś bez ogrzewania dobrze by było kupić heatpack.
2. Będzie ok
3. Drewienka są do niczego, obok piasku najbardziej niebezpieczne podłoże, do wymiany na już.
4. Tu nie pomogę
5. Owady + zielenina (nie zapominaj o niej), może być do oporu
6. Temperatury w strefach trochę za wysokie, nocna dosyć niska. Może ktoś coś więcej doradzi w kwestii nocnej, bo ja mam ogólnie ciepło w nocy więc nawet się nad tym nie zastanawiałam.
A jaka temperatura jest bezpośrednio pod żarówką grzewczą (na wyspie ciepła)? I jakiej żarówki używasz? I jakie źródło UVB masz? Jak terrarium dostałeś z agamą albo było używane a nie kupowałeś UVB to zapewne jest już do wymiany.
7. Musi być ciemno, aczkolwiek przy takich niskich temperaturach w nocy możliwe że będziesz musiał zainwestować w promiennik ceramiczny.
8. Spanie w dziwnych pozycjach ok, grzebać lepiej w dzień, gadowi przeszkadza ale bez przesady.
9. Kąpiele jak już powinien zalecić weterynarz jeśli agama ma problemy z wypróżnianiem, w innym przypadku nie powinno się kąpać gadów. Wtedy dostaniesz wszelkie zalecenia co do tego jak taką kąpiel zrobić.
I jak wygląda wentylacja w terrarium? Nie słyszałam o czymś takim jak "rooster" wentylacyjny.

Została zakupiona od hodowcy czy handlarza? Ogólnie sytuacja nie brzmi jakbyś to Ty zawinił, raczej coś już było z nią nie tak.

Czekałabym co najmniej tydzień między kopulacjami, bo jak nie będzie chciał to większe ryzyko że go samica zeżre, ale ogólnie jak samiec chce to znaczy, że może. I tak jak @docfaq napisał - daj samicy coś do jedzenia to samiec powinien sobie poradzić.

1. Różnie ludzie do tego podchodzą. Niektórzy chodzą regularnie, inni jak pojawią się jakieś problemy. Warto chodzić regularnie, bo wszystkie problemy są wtedy szybko wykryte, ale z drugiej strony takie wyjście do weterynarza to dla węża ogromny stres. Trzeba samemu zdecydować. No i weterynarz to musi być specjalista od gadów, bo zwykły kocio-psi weterynarz może czasem bardziej zaszkodzić niż pomóc (np.: z rzeczy, których nie powinno się robić, a już szczególnie u gadów to zapobiegawcze odrobaczanie - a sporo weterynarzy to proponuje).
2. Dużo zależy od samego węża. U mnie wszystkie zboże bardzo się stresują jakimkolwiek kontaktem, więc wyciągam je bardzo rzadko, w zasadzie tylko kiedy jest to konieczne, ale jeśli wąż będzie raczej spokojny to kilka minut na rękach raz na jakiś czas nie powinno mu zaszkodzić, ale dłuższe "posiedzenie" poza terrarium może wychłodzić węża więc tego bym unikała.

https://www.morphmarket.com/c/reptiles/pythons/ball-pythons/genetic-calculator/?region=all&category=2&s1=Pastel%2CMojave%2CYellow+Belly%2CGravel&s2=Banana%2CCandy

Na ziemi to raczej nie linieje. Dotknij i sprawdź czy żyje.

A do tych karaczanów podajesz mrówkom miód/cukier?

Do maty trzeba zakupić termoregulator, najprostszy i najbardziej awaryjny to RT2, ale lepszy taki niż żaden. Podłoże jest ok.

Osesek to trochę mało jak na 50-60cm, rocznego węża. Raczej bardziej pasowałby biegus albo nawet mała mysz, aczkolwiek ciężko powiedzieć nie widząc węża.

A co do wicia się to musiałabym widzieć w jaki sposób, z normalnych rzeczy to mógł przepychać oseska do żołądka albo po prostu próbować uciec.

Dobry pomysł Możesz przy następnym karmieniu zrobić mu zdjęcie z myszą to podpowiemy czy zwiększyć rozmiar pokarmu.

Ciężko stwierdzić po zachowaniu czy gadowi jest za zimno czy za ciepło, można wyróżnić skrajne przypadki czyli bardzo za zimno -> brak aktywności, powolne poruszanie się, bardzo powole wysuwanie języka, za ciepło => wąż siedzący cały czas przy wentylacji/w zimnej strefie, bardzo usilnie próbujący uciec. Ale to są bardzo skrajne przypadki (np.: 15 stopni czy 35-40 stopni) i też każdy wąż może się zachowywać trochę inaczej.
Ale też taki znany objaw problemów z temperaturą to wymioty. Wąż wymiotuje jak jest za zimno albo za ciepło, ale może też mieć inny powód (np zbyt duża karmówka, podczas wylinki itp.)

Możesz spróbować, ale jeśli nie zje to nie ma co się na razie stresować, daj mu wtedy tydzień i spróbuj znowu.

Jaka ściółka? I jaka temperatura ustawiona na termoregulatorze z podpiętą matą?

Najważniejsze po zakupie węża to doczekać się pierwszego posiłku w nowym domu (zazwyczaj węża powinno udać się nakarmić w ciągu miesiąca, można próbować co tydzień).

Druga sprawa: gadów się nie oswaja, one co najwyżej przyzwyczajają się do zakłócania im spokoju. Nie każdy wąż w ogóle zacznie tolerować dotykanie go, więc to też trzeba brać pod uwagę. Co do częstotliwości wyciągania go to nie doradzę, bo ja wychodzę z założenia, że wyciągam tylko jak muszę (np.: podczas sprzątania). Oczywiście to nie jest tak, że wyciąganie mu jakoś eksta szkodzi, ale nie jest to dla gada nigdy przyjemne, zabierasz go z jego terenu, z jego preferowanej temperatury itp.

Może być też tak, że w ogóle się nie dogadają albo samiec będzie męczył wszystkie samice. Dobrze mieć dodatkowe terrarium.

No i pamiętaj, że na każdą wyklutą felsumę musisz mieć zaświadczenie o urodzeniu w niewoli i zarejestrować ja w urzędzie.

Bardzo ryzykowne było wzięcie kilkudniowego malucha, one potrafią nawet po prostu nie przeżyć mimo najlepszej możliwej opieki. Nie powinien być karmiony z łyżki. Powinien nauczyć się jeść sam z miski.

Zarówno maluch jak i większy może się zaczopować.

Ogólnie do docelowego zazwyczaj się przenosi przy około 30g, ale to nie jest reguła, zależy jak gekon je, jak duże jest terrarium itp.

Pierwsza wylinka jest od razu po wykluciu w inkubatorze, więc jak już to do drugiej wylinki. Aczkolwiek wylinki u tych gekonów bardzo ciężko zauważyć, więc dziwny wyznacznik. Gekony karmione w ten sposób mogą mieć w przyszłości problem z jedzeniem z miski także osobiście zalecam jednak przyzwyczajanie do miski. Wszystkie moje młode dostawały pierwszy posiłek z patyczka a każdy kolejny już z miski.

Pasożyty to nie będą. Raczej coś co żeruje na produktach mącznych. Może trojszyk? Ale do identyfikacji przydałoby się zdjęcie dorosłego chrząszcza. Mogłeś przynieść w pokarmie dla nich albo jaja mogły już być w jakimś kawałku karmy od hodowcy owadów. Ogólnie nic strasznego, chyba że przeniesie Ci się do makaronów czy mąki w domu.

Raczej niczym go nie zwabisz. Pozostaje go szukać.

Raczej przeżył noc, lubią niskie temperatury. Tak jak mówię, nie znam i nigdy nie słyszałam o żadnych sposobach zwabienia gekona. Do jedzenia nie przyjdzie, do swojego terrarium też nie.

Może pójść daleko, a nawet bardzo daleko. Jak takie zwierzę ucieknie na zewnątrz to szanse znalezienia są praktycznie zerowe niestety, dlatego warto zabezpieczyć wszystkie okna w pokoju z gadem moskitierą, wtedy jest bezpiecznie. A co do temperatury to temperatura gekona jest taka jak otoczenie, więc za bardzo termowizja nie pomoże. W dzień może być gdzieś pod drzewem w ściołce zakopany, w nocy raczej będzie na drzewach/krzewach.

Wstaw zdjęcie. Brzmi jak wylinka, ale bez zdjęcia to wróżenie z fusów.

@Dagn Poza tym co wymieniłaś jeszcze na pewno jest Gecko United z Opola

Jaką karmówkę dostawały u poprzedniego właściciela? I czy są z hodowli czy z odłowu?

Z tego co wiem są zdecydowanie mniej pożywne i nie warto ich dawać.

W takim razie istnieje spore prawdopodobieństwo, że chciała linieć, ale jej nie wyszło (coś jej przerwało wylinkę albo spadła) i dlatego teraz się tak zachowuje. Raczej wątpię, że to jak się nią zajmowałeś doprowadziło do tego, po prostu modliszki czasem tak mają. Jeśli absolutnie nie będzie chciała jeść go możesz próbować ją zawiesić gdzieś gdzie mogłaby wylinieć i trochę zwiększyć wilgotność (np spryskać podłoże), ale rzadko się udaje uratować owady w takim stanie.

Jeśli chcesz "skrócić jej cierpienia" to najlepiej, mimo że brzmi brutalnie ją rozgnieść (najszybsza śmierść), ale większość osób nie ma serca żeby to zrobić, także można też zamrozić.

Raczej po niej, ale możesz spróbować jedzenie (a wcześniej wodę z palca) podać z pęsety, rozerwij świerszcza i przyłóż jej "flaki" do żuwaczek, może zareaguje, ewentualnie możesz podać też wodę z miodem. Od listopada liniała?

Jedna z samic może notorycznie męczyć drugą, nie dopuszczać do jedzenia itp. Już przy podgryzaniu powinno się rozdzielić gekony, żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji. 45x45x60 to dosyć małe terrarium jak na dwa gekony. Dałabym co najmniej 80cm wysokości albo zwiększyła któryś bok.

Wstaw zdjęcie owadów, będzie dużo łatwiej je zidentyfikować.

Jak świeżo ze sklepu włożyłaś do terrarium to tak jak wyżej mogła być pryskana. Najlepiej przede wszystkim umyć dokładnie przed włożeniem do terrarium, a sporo osób jeszcze przesadza i chwilę hoduje w "kwarantannie" zanim poda zwierzakom.

Jeśli twój gekon nie jest jakiejś super odmiany to z pewnością się nie opłaca. Do samic musiałbyś też dokupić terraria (po jednym dla gekona), bo trzymanie haremu to bardzo zły pomysł (gekony orzęsione nie są stadne, czasem się tolerują, a czasem nie). I musiałbyś mieć miejsce i możliwości jeśli chodzi o inkubację młodych. Koniecznie inkubator chłodzący. Przy zwykłych, tanich odmianach możesz mieć też problem ze sprzedażą, chyba że zejdziesz do kwot za jakie oferują je masowi hodowcy np na olx.

Jak zwierzęta rozmnażasz to trzeba też się liczyć z wizytami u weterynarza i możliwością utraty samic, powodów jest mnóstwo, od zatrzymania jaj w jajowodach do MDB z powodu odwapnienia przez nadmierne składanie jaj.
Ja osobiście miałam duży problem, żeby samice przestały mi składać jaja na zimę, ponieważ mam w domu około 22-24°C cały rok - a na zimę wypadałoby, żeby obniżyć samicom temperaturę, bo inaczej nie będą chciały się zatrzymać ze składaniem.

Zresztą same przenoszenie terrarium gdziekolwiek to stres dla gada, warunki powinien mieć odpowiednie w terrarium, a wynoszenie nic dla niego nie wnosi.
A co do wywiadu to nie będę drugi raz zadawać tych samych pytań. Gekon waży tyle jakby dopiero co wyszedł z jaja, nie je i zostały mu podane bez powodu leki, które go dodatkowo osłabiają. Rozumiem, że ciężko się pogodzić z tym że może nie przeżyć, ale to stwierdzenie faktu a nie pomoc, bo gekonowi przez internet nikt za bardzo nie pomoże, jedynie weterynarz, pod którego opieką i tak gekon już jest.

Nie wynosi się terrarium na zewnątrz, można przez przypadek ugotować gada. Jak wyżej absolutnie nie odrobacza się jeśli nic nie wyszło w kale. Moim zdaniem szanse na przeżycie są bardzo małe, następnym razem kup gekona od porządnego hodowcy.

Zdjęcia dodaje się:
Więcej opcji odpisywania -> Choose file -> Załącz ten plik

Z twojego opisu obstawiałabym upadek przy wylince, raczej inne modliszkowe "dolegliwości" nie dzieją się w 15 min i nie mają tak złych skutków. Możesz próbować ją odratować, ale jeśli nie wylinieje (a raczej nie wylinieje po takim upadku) to najprawdopodobniej nie przeżyje.

@lukasz_90 Dokładnie nie odpowiem, bo nie rozmnażałam tego gatunku, ale myślę, że można spodziewać się 8-10 jaj rocznie od jednej samicy. Jedyna opcja, żeby nie mieć tych młodych to niszczyć jaja, ale z drugiej strony po co w takim razie męczyć samicę ciążą i składaniem jaj.

Nie wiem jak dokładnie właściciele felsum sobie radzą z papierologią. Zależy też od konkretnego weterynarza, niektórzy biorą pod uwagę już jaja, inni wystawiają papiery dopiero jak są młode. Najlepiej zadzownić do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i się dopytać, a dopiero jak uzyskasz te papiery musisz je wszystkie zarejestrować w urzędzie.

Co do singla w terrarium zawsze możesz się zdecydować na dwie samice, bez samca, ale zawsze trzeba się liczyć z tym, że mogą się nie dogadać (ale w zasadzie tak samo jest w przypadku 1.2 albo 1.1).

A i tak jak piszesz u młodych nie rozpoznasz płci. Dopiero kilkumiesięczne można sprawdzić pod tym względem, ale nie można czekać zbyt długo, bo często już około 10 miesięczne samce mogą zaczynać kopulować z samicami.

1. Żarówka jest gorszym rozwiązaniem niż świetlówka, daje mniej UVB i starcza na krócej. Jeśli masz możliwość to załóż świetlówkę. Co do ogrzewania jedyna opcja to przetestować. Świetlówka UVB też daje trochę ciepła.
2. Dobry pomysł, ale czasem mogą uszkadzać rośliny. Wystarczą nawet same prosionki lub same skoczogonki.
3. Z mojego doświadczenia jedzą dużo, ale jest moment kiedy są syte i więcej nie ruszą.
4. Lepiej, żeby nigdy nie było niedoboru wapnia, bo krzywicy nie idzie już odkręcić, jaszczurka już taka zostanie, a worki to dobry znak, powinny być widoczne. 
5. Felsumy są nadrzewne, więc wyższe terrarium jest lepsze. Dałabym min. 80-100 wysokości i w szerokość można iść bez ograniczeń. A co do doboru oświetlenia to Tropical Factory miało bardzo dobre ledy, które zapewne doświetliłyby rośliny w dolnych partiach.

Ogólnie piszesz o parce albo 1+2, ale mam nadzieję, że wiesz, że jeśli rozmnażasz felsumy to na każde młode musisz uzyskać zaświadczenie o urodzeniu w niewoli od powiatowego lekarza weterynarii, a trochę tych młodych będzie. Powinieneś też zaopatrzyć się w dodatkowe terraria dla młodych np.: jedno dla samic i kilka-kilkanaście dla samców na wypadek gdybyś nie był w stanie ich sprzedać. 

To będą najprawdopodobniej roztocza, ogólnie jeśli nie atakują owadów to nie są to pasożyty, aczkolwiek, jak pojawiają się takie roztocza to zazwyczaj szybko "przychodzą" też pasożyty.
Najlepiej "zresetować" hodowlę owadów, a gadom nic nie będzie. Sprawdzaj częściej pająki czy wszystko ok, ale też nie powinno nic się stać.

Identyfikacja modliszek nigdy nie jest na 100% bo podgatunków czy identycznie wyglądających gatunków jest cała masa. Jak kupiłeś od Exo to przeszukaj co ma na sprzedaż z Rhombodera i sprawdź co jest podobne, aczkolwiek zawsze w takim przypadku jest ryzyko, że jak kupisz samca to rozmnażanie się nie uda bo to jednak nie będzie ten sam gatunek. Jak kupujesz u Exo to nigdy nie wiesz co dostaniesz.
Jakbym ja miała typować to obstawiałabym Rhombodera kirbyi ze strony Exo.