Na zimę po prostu przyniosłem je do domu i położyłem na parapecie, tak sobie stały i czasem lecz rzadko je podlewałem. W pokoju temperatura raczej nie schodziła poniżej 15 stopni.
Nie jesteś pierwszym którego oszukano i sprzedano nasiona buraka zamiast muchołówki. Jak będziesz chciał kupić nasiona to najlepiej u sprawdzonych sprzedawców.
A wy gdzie zwykle kupujecie nasiona owadożerów? Ja właśnie próbuję wypatrzeć nasiona rosiczek w dorbych cenach ale póki co nie widzę, żadnych interesujących ofert,
Więc hodowałem muchołówki w doniczce od ziarenek (roślinę trzymałem na dworze). Około tydzień temu znalazłem połowę ziemi z doniczki rozwaloną poza doniczką, pomyślałem, że to może wiatr wywiał tę ziemię obok a doniczkę przewrócił.
W międzyczasie dostałem nową muchołowkę znacznie większą i kwitnącą. Dzisiaj stało się dosłownie to samo! Doniczka została na miejscu bo była znacznie cięższa natomiast jej zawartość leżała obok, nie wiem czy po tym roślina przyżyje.
Oprócz muchołowki mam także kapturnice i z nimi nic się nie stało mimo, że stoją 10 cm obok.
Podejrzewam, że jakieś zwierzę mi ją zniszyło, jakiś kot albo ptak nie mam pojęcia. Raczej to nie wina sąsiadów bo po co, i dlaczego mieli by niszczyć tylko muchołówki.
Moje pytanie co to mogło być i dlaczego oraz co powinienem teraz zrobić, chyba będe musiał trzymać muchołowkę w domu, chociaż wolałbym na okres letni hodowac ją na dworze...
Zastanawia mnie to, bo trzymam swoje na zewnątrz i martwię się o nie w trakcie ulewnych deszczów. Czy to nie jest tak, że kielich może się przewrócić od zalania, albo soki się rozcieńczą i nie będą działać?