Z jakich powodów kameleon nie potrafi zamykać oczu? Śpi z zamkniętą błoną wewnętrzną, a zewnętrzny otwór jest nadal okrągły.

Dziś zauważyłem że wygrzewa się pod lampą z jednym okiem zaropiałym. Kupiłem krople ze świetlikiem i póki co 2x zakropiłem, ale nie chcę go stresować.

 

Przed chwilą wymieniłem kamykowi doniczkę z miętą. Zrobił 2 kółka dookoła terrarium i wszedł na miejsce z w którym zazwyczaj wychodzi poza klatkę. 

Wypuściłem go pod sufit, zrobił jedną rundę po bambusach, jego skórę pokryły cętki i w końcu się wypróżnił  

Najpierw wyszedł biały bobek z kilkoma krolpami przezroczystej cieczy, po chwili brązowy rzadki bobek i dużo płynu.

Później znów rzadki bobek z kawałkiem twardego i na końcu największy czarny już bez cieczy. W środku brązowego rzadkiego bobka połączonego z białym, zauważyłem twarde jak kamień pomarańczowe ciało, wydaje mi się że to skrystalizowany mocz. Jakie mogą być tego powody?

Może być tak, że on zrobił sobie toaletę poza terrarium i wewnątrz się nie załatwia? 

 

Od 1,5 roku mam kameleona jemeńskiego. Duże terrarium, ma gdzie chodzić, ma odpowiednią wilgotność i temperaturę. Lampa UVB wymieniana co pół roku, w środku żywa roślina i co tydzień wymieniana doniczka z marketową biologiczną miętą. 

Jest on niejadkiem, je tylko szarańczę, miętę i robaki (barciaki i larwy kruszczycy afrykańskiej). Nie ruszy bazylii, świerszczy (domowe, polne, stepowe), karaczanów dubii i redrunnerów. 

Zanim zaczęła się zima (grzanie kaloryferem, suche powietrze) to zjadał na oko szarańczę na 2 dni + kilka robaków z pensety. Załatwiał się regularnie, powiedzmy 2x w tygodniu, gdzie przy tym co jadł jest chyba ok. Miętę skubie regularnie cały czas. Suplementacja - zmieszane wapno z witaminami 50/50, bo przy tej ilości jedzenia ciężko było to inaczej dawkować. 

No i zaczęła się zima, kameleon zaczął trochę więcej jeść, szarańczę dziennie zje spokojnie, ale przestałem zauważać jego odchody, przyzwyczajony do kupy na tydzień i sprzątania dna terrarium raz w miesiącu (nigdy tam nie schodzi). Warto dodać, że jego ulubionym miejscem było spuszczanie kału z bambusowej kraty, która jest zawieszona pod sufitem, centralnie nad moją głową gdy siedzę przed komputerem. Piszę ulubioną, bo gdy zdarzyło mi się go wyciągnąć, pierwsze co robił załatwiał się z tego bambusa. 

Jakieś około 2 tygodnie temu wyciągnąłem go z terrarium żeby sobie pochodził, wszedł na górę, pokręcił się i zaczął się wyprużniać. Chwię mu to zajęło i wysrał z 20cm bobka, co przy jego długości 38cm z ogonem jest sporym osiągnięciem. Nie chciałem mu przeszkadzać do samego końca, ale wydaje mi sie że widziałem krew na odbycie. Kupa była czysta.  Widocznie nie załatwiał się jakiś czas. 

Od tamtej pory jeszcze kupy nie zrobił, ale nabrał apetytu.. 

Zacząłem poić go pipetą, aby miał więcej wody w organiźmie i z 3 dni temu wykąpałem go w ciepłej wodzie masując delikatnie brzuch. Nic twardego tam nie wyczułem (gdzieś czytałem że to coś oznacza). Dziś chodził kilka godzin pod sufitem ale się nie załatwił, gdy wsadziłem go do terrarium od razu zjadł szarańczę

Gdzie jest problem i jak to jeszcze można rozwiązać bez wizyty u weteryanrza? Gdzieś czytałem o jakiejś parafinie, może tak da się mu pomóc? 

Starałem się jakoś nakreślić sytuację, część tego co napisałem to zwykłe przemyślenia, więc mogę się mylić. 

Dorzucę jeszcze zdjęcie z teraz i livestream który testuję (czasem się zawiesza). 

 

 

 

 

 

 

 

Karmienie:

 

LIVE:

 

 

Kilka dni bez świerszczy wytrzyma, w tym czasie częściej zraszaj terrarium i wstaw mu świeżą doniczkę z miętą jak nie ma.

Już jeden na forum ugotował kamyka w takim szklanym terrarium. Pewnie było mu gorąco i duszno, dlatego zaczął świrować. 

I tak mi szarańcza będzie tam srać 

Jak nie masz nic pod ręką, to pierwsze co przychodzi mi na myśl to: wentylowany pojemnik z kamykiem, w innym pojemniku wypełnionym ręcznikiem i butelkami z wrzątkiem. Chodzi o to żeby zabezpieczyć go przed wiatrem i nagłym spadkiem temperatury. 

Ja bym go zabrał do weterynarza, bo ma zapadnięte oczy i wydaje mi się że jest wychudzony. 

Może robaki są za dużo posypane wapnem, kameleon próbuje ustrzelić go językiem i po nieudanej próbie się zniechęca? 

Najlepiej opisz dokładnie warunki jakie ma w terrarium i rozjaśnij trochę sytuację. 

Czy wie ktoś co to za robak? Znalazłem w zeszłym tygodniu trzy sztuki wygrzewające się pod lampą i są dwie opcje. Przyniosłem je razem z doniczką pietruszki czy innej mięty lub przepoczwarzyły się z nowej karmówki (białe 3 centymetrowe grube i bardzo silne larwy). Są koloru żółto-czarnego, wielkości centymetra. 

 

Opcja numer 2 odpada, zidentyfikowałem tę karmówkę i to kruszczyca afrykańska, bardzo fajne "żuki" z tego wychodzą, zasadziłem właśnie jedną z larw w doniczce  

Czyli wychodzi na to, że przyniosłem to w marketowej doniczce z pietruszką? Aż trzy sztuki? 

 

 

ZNALAZŁEM. Jest to biegowiec osowaty. Nie mam pojęcia skąd je mam. 

 

 

 

Cały odcinek SmarterEveryDay poświęcony budowie i działaniu języka u kameleonów:

 

 

 

Jaszczur odpłynął 6km od lądu 

 

Nie wiem jak to wygląda PL, ale w Holandii wystarczy tzw. formularz przekazania, gdzie jest napisane od kogo i kiedy kupiłeś kamyka. Nie musi zawierać nawet numeru CITES. Znajdziesz gdzieś mój temat w tym dziale.