Cześć. Ktoś może polecić weterynarza od gadów w okolicach Białej Podlaskiej? Gekon ma dłuższy czas wylinkę w oku, a wszyscy okoliczni weterynarze odmawiają jak tylko słyszą słowo 'gad'.

Źródło problemu zlokalizowane. Jedno oko otwiera już normalnie, a w drugim ma resztki wylinki. Poczekam teraz do następnej, i możliwy, że wszystko wyjdzie. Jeśli nie to weterynarz znieczuli oko i wszystko wyciągnie

zwykłym domowym higrometrem w miejscu gdzie pada światło (tj. na środku terrarium)

trzymam go na drewienkach bukowych. Z wylinką na palcach pomagam mu niemal zawsze. Wilgotność tak jak wspomniałem ok 50% a w czasie wylinki nawet do 60%

Wylinki przechodzi w miarę prawidłowo. Ma delikatny problem z łapkami, ale nie jest to wielki kłopot. 

Wybacz kiepską jakość, ale robienie zdjęć temu zwierzakowi to niełatwa sprawa.

https://imgur.com/a/IMIlvYJ

W szczególności niepokoi mnie dziwny kształt powieki w prawym oku. Wygląda to tak, jak ubytek w tkance wielkości ziarenka pisaku

A jak sprawa wygląda w przypadku zalegającej skóry? Jest to widoczne bez odchylania powiek? Pytam, bo dzisiaj gekon miał wylinkę, i teraz do połowy oczy otwiera

Wypisałem wszystkie leki jakie były podawane. Oba mają działanie przeciwzapalne z tego co wiem. Dodam tylko, że w mojej okolicy nie ma weterynarza zajmującego się gadami. 

W terrarium nie ma pyłu. UVB nie używam. Na mączniki daję mieszankę Reptivite z D3, oraz stawiam w terrarium miskę z wapniem. Wymaz z oka miałbyć ostatecznością, ale w przyszłym tygodniu będę musiał go chyba zrobić

Od miesiąca mój gekon praktycznie nie otwiera oczu. Po terrarium porusza się właściwie z pamięci. Problem polega na tym, że oczka wyglądają normalnie. Nie ma opuchlizny, wydzieliny. Weterynarz przypisał gentamicin oraz cornergeldo stosowania przez tydzień, lecz poprawy nie było. Inny weterynarz przypisał natomiast krople tobradex lecz i to nie pomaga. Gekon na chwilę otwiera oczy po podaniu leku, ale po chwili je zamyka (widocznie je mrużąc). Apetyt ma dość spory, ale miskę z mącznikami muszę mu trzymać pod samym nosem (je też na ślepo). Wypróżnia się normalnie. 

Wydaje mi się, że problem zaczął się w momencie, kiedy zobaczyłem roztocza w terrarium (ok. miesiąc temu). Terrarium i cała zawartość zostały oczywiście dokładnie umyte. Co może być przyczyną takiego zachowania?

Warunki:

Terrarium: 80x40x50

Wilgotność: 40%-50% 

Temperatura: 27-37