Takie pytanie, po co miałabym trollować? Uwierz, że wyrosłam z takich rzeczy.

Wiedziałam, że pierwsze czego się ludzie uczepią, to puszczanie po domu, ale powiem tak, nie spędza po za terrarium dłużej niż dwóch godzin, a jak nie wierzysz o żarówkach to nie wierz, po prostu zostało mi sporo grzewczych działających po gekonach więc ich uzyłam, a UV kupiłam sporo na zapas i użyłam ze dwie. Pokój zawsze ogarniam przed puszczeniem, jedyne co zostawiam to ubarnia na fotelu, do tej pory je totalnie ingorowała, dopiero teraz coś jej odbiło. Po za tym nie wierzę, by każdy na tym forum cały czas trzymał gady zamknięte w terrarium. 

Mam pewien problem, za co pewnie mnie część osób zlinczuję to bardzo często wypuszczam lega na spacer po mieszkaniu, jednak nigdy nie robiła tego co teraz. A mianowicie próbuje zjeść WSZYSTKO, nawet to co zwykle tylko lizała a potem ignorowała. Pare chwil temu ledwo powstrzymałam ją od zjedzenia mojej skarpety, co mnie już do końca i rozśmieszyło, ale też zszokowało. Nie wiem co mam z tym zrobić, nie chcę zaprzestać jej wypuszczania, ponieważ bardzo to lubi, nawet ma w mieszkaniu kilka półek z żarówkami gdzie sobie leży i grzeje się oraz naświetla. Pilnować to pilnuje ją zawsze, nawet przed psami, chociaż wiem, że ona zrobi im prędzej krzywde niż psy jej. Macie może jakieś pomysły co zrobić? Bo się boję że na chwilę spuszczę ją z oka, a ona zeżre mi no nie wiem... chociażby tę skarpete. 

PS. Miało być "ZDROWIE" ale niechcący mi się przestawiło

Ah no to więc problem z głowy temat zamknięty

Legwana też mam, ale problem jest w terra modlichy u legwana jest wszystko cacy Po prostu boję się, że kabel czy grzałka będzie za mocna na tak małe terra.

Jeśli zrozumiałam dobrze to jak temp nie spada poniżej tych 20*C to nie muszę się niczym martwić? Temp w nocy wynosi tak 20*C oczywiście przez jakiś czas jest nieco wyższa bo terra jest nagrzane od lampy.

Ale przecież napisał, że legwan wyraźnie nie chce przebywać w terrarium więc dla mnie to zbliżanie się ostatnich dni gada, przynajmniej ja tak to dobieram, bo choć to złe porównanie u moich psów zawsze jak zbliżał się kres życia, to też stawały się leniwe, często apatyczne i w ogóle nie chciały wracać do domu, wolały siedzieć na dworze i ostatecznie uciekały i padały gdzieś poza domem... 

terra jeśli się nie myślę ma tak z 50cmx30cmx30cmx nie jestem pewna czy kabel nie będzie za silny, nie mowię tu o jakimś wielkim spadku, ale tak aby podniósł temp z 20*C do 22*C myślałam o tym by jakoś uszczelnić okna choć nie wiem czy to by pomogło. 

A mnie się wydaję, że wiek gada może mieć duży wpływ na jego zachowanie. 12 lat to bardzo dużo jak na legwana i ja sądzę, że po prostu dobiega kresu, bo często właśnie takie objawy są u starych legwanów, a przynajmniej to wywnioskowałam czytając to forum.

Witam otóż mam pewien problem z temperaturą, a mianowicie terrarium stoi blisko okien i wieczorami temp w pokoju spada zbyt nisko i nie wiem jak z tym poradzić. Nie są to jakieś duże spadki,aletak o 2*C temp w nocy jest za niska. Myślałam nad tym żeby jakoś uszczelnić okna, bo one są powodem problemu, po prostu od nich wieje. Wstawienie jakiejś lampki nocnej raczej odpada, gdyż ja przy świetle po prostu nie zasne, myślałam nad kablem, ale na tym się nie znam i nie wiem jakiej mocy powinien być żeby tylko trochę podniósł temp w terra. 

Moim skromnym zdaniem to nie ma co się martwić brzuch wygląda całkowicie normalnie, łuski na brzuchu mojej legwanicy też często są przebarwione, ale zwykle schodzi to z wylinką, pamiętaj, że łuski to tak jak u nas skóra, nam się jakies przebarwienia czy lekkie zadrapania czy zadraśnięcia skóry też się zdarzają i nikt nie panikuje

Teraz widzę dziękuję bardzo!

Można podać daty na pw, a jeśli ktoś jeszcze coś wie nt przesyłki to byłabym wdzięczna za info

Z takim podejściem(lub jego brakiem) to może nie łap się za żadnego gada.

Hmm może przemyślę, mamy znajomych w Niemczech więc w sumie mogłoby się udać.

Problem w tym, że nie bardzo mam teraz czas na wyjazdy za granicę, najwyżej na święta, bo po za terrarystyką mam nadal szkołę Po za tym jest to pytanie raczej na zapas gdyż kupowanie czegokolwiek większego od modliszki zostawiam na najwcześniej następny rok.

Właśnie gdyby to były owady czy pajęczaki to bym się o to tak nie martwiła. Sama wiem jaka ta nasza poczta bywa i kiedyś mi przywiozła martwe już świerszcze, bo paczka szła chyba ze 3 tygodnie...

Info nt Niemiec też były mile widziane, więc z góry dziękuję za pomoc.

Dziękuję Z ziół z tego co się dowiedziałam, to można podawać większość tych co podaje się legwanom i agamom czyli bazylię, miętę, oregano, melisę. Coś tam też wyczytałam o mniszku, ale tego byłam w sumie pewna, bo mniszka podaje się niemalże wszystkim roślinożerczym gadom w Polsce i w Europie. Dziękuję raz jeszcze!

Info nt legwana fidżijskiego czyli jeśli się nie mylę to: 

Beschreibung

Wissenschaftlicher Name:
Brachylophus fasciatus

Trivialname: (sofern vorhanden)
Fidschi Leguan aber auch “Kurzkamm Leguan“ genannt.

Systematik:
Klasse: Reptilien (Reptilia)
Ordnung: Schuppenkriechtiere (Squamata)
Unterordnung: Leguanartige (Iguania)
Familie: Leguane (Iguanidae)

Gattung/Art:
Brachylopus / fasciatus ist eine Echsenart aus der Familie der Iguanidae.

Vorkommen: 
Sie leben auf Fidschi und im Königreich Tonga, auf den Inseln von Vanuatu wurden sie vom Menschen eingeschleppt.

Geschlechtsunterschied: 
Beim Männchen sind die Stirnlappen sowie das Rückensegel (bis 6cm) deutlich ausgeprägter als bei den Weibchen.
Männchen besitzen durch die Hemipenistaschen einen verdickten Schwanzansatz.

Haltungsbedingungen: 
Temperatur:  28-32°C am Tag, lokal - 40°C und nachts 18-22°C. 
Luftfeuchtigkeit: 70-80% und nachts 80-95%.
Terrarien mindest Größe lxbxh: 200x100x160cm.
Bodengrund: Waldboden oder ein Erde/Sand Gemisch.
Einrichtung im Terrarium: Viele Kletter- und Versteckmöglichkeiten mit Kork, Geäst, Bambus, Steinaufbauten und Wurzeln schaffen.
Ein großes Wasserbehältnis sollte unbedingt im Terrarium integriert werden.
Eine Beregnungsanlage sollte auch nicht fehlen oder täglich abends sprühen.

Größe:
80-100cm (20-25cm KRL).
Futter: 
Insekten in entsprechender Größe und etwa einmal wöchentlich zerdrücktes Obst
wie z.B. Mango, Banane, Maracuja, Kiwi oder Früchtebrei außerdem das von uns
angebotene Fruchtjelly. Gelegentlich (einmal wöchentlich) sollte man sie auch mit einer 
Grünfutter-Mischung  aus verschiedenen Gräsern, Blättern, Kräutern, 
Blatt- und Wurzelgemüse füttern.
Futterinsekten gelegentlich mit Korvimin ZVT (gibt es nur beim Tierarzt)    
oder mit anderen Mineralstoffpräparaten bestäuben.
Bemerkungen:
Pärchen oder eine kleine Gruppenhaltung möglich allerdings mit nur einem Männchen.
Das von mir angegebene Terrarium reicht für eine Pärchenhaltung aus.
Anhang: WA I Anhang A

Niektórzy pewnie się domyślą jakiego gada mam na myśli, ale w tym temacie jestem kompletnie zielona, gdyż każdego gada odbierałam osobiście i nigdy nie miałam z tym problemu(po legwana jechałam do warszawy ) jedyne zwierzęte jakie zamawiałam przez internet i docierały do mnie pocztą były to owady, karmowe czy hodowlane, ale zawsze owady i to zawsze na terenie Polski. I w tym temacie mam wątpliwości, otóż gdybym zamówiła gada z Angli, nie mając tam żadnych znajomości dla ewentualnego przywiezienia do Polski, to jak taki gad dotrze do Polski? Przez pocztę? Czy jakiś hodowca w ogóle zgodziłby się wysłać pocztą gada na taką odległość? Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości Gdyż popatrzyłam po tematach i z tego co widzę to zwykle transport wyglądał tak, że jakaś inna osoba po prostu odbierała osobiście gada, a następnie dowoziła do Polski, ale się zastanawiam czy jest jeszcze jakaś alternatywa, gdyż ja nie znam nikogo kto by mieszkał w Angli i zgodziłby się na coś takiego.

Tłumaczenie byłoby pomocne bo z tego co widzę nie ma tam wersji angielskiej strony, a niemieckiego się nigdy nie uczyłam.

Empiu dziękuję, wszystko po za wpisaniem łacińskiej nazwy do wyszukiwarki(taki banał a o tym nie pomyślałam) zrobiłam, więc dzięki za podanie dodatkowych informacji. Jestem na dobrej drodze do zdobycia tego gada, dzięki jeszcze raz wszystkim za pomoc!

Dlatego napisałam dla odmiany, bo generalnie wszyscy polecają gekony, a szkoda trochę Wybór należy do ciebie.

No to ja dla odmiany poleciłabym ci przejrzeć coś z jaszczurek właściwych np tęczowe Co prawda jestem posiadaczką legwana, ale gdybym miała wybierać między jaszczurkami z innego rodzaju wzięłabym na pewno coś z właściwych właśnie, nie wiem czemu, mają po prostu swój urok, który do mnie przemawia Moim małym marzeniem jest kanaryjka niebieskopalma. 

Witam, szukam imago mola woskowego bądź larw, które są bliskie przepoczwarzeniu na imago, kontakt najlepiej przez pw ze względu na wieczny brak kasy na komórce

Nie wypowiada się bo czyta Ale w sumie nadal nie dostałam odpowiedzi czy hodowla legwana w wolierze - już nieważne czy domowej czy ogrodowej, ale ogólnie w wolierze byłaby możliwa?

Nie bardzo, legwan to jaszczurka lądowa, mimo iż w naturze żyją blisko wody i często pływają to jednak nie są przystosowane do wody i może być ryzyko, że gad się utopi.

Czasem nawet do 2 metrów w przypadku samców i NIGDY nie możesz zrezygnować z UVB bo na pomaga PRZYSWAJAĆ witaminy więc bez niej nawet najlepsza suplementacja nic ci nie da.

Strachliwa nie jest, ja też mam zwierzyniec + turystykę więc i zwierzęta i obcy ludzie nie są dla niej groźni  

Możliwe, że źle szukam, bo naprawdę po za tą stroną http://www.cyclura.eu/en/available/fiji/ i jednym forum nic konkretnego nie znalazłam. 

nie zostawia się żadnej jaszczurce żadnych świerszczy na noc, bo mogą zrobic krzywde agamie/ gekonowi.

To wcale nie są chore komenatrze i wszyscy powyżej mają racje - nie możesz karmić gekona tylko i wyłącznie jak ja to mówię  suchą karmą, gekon to drapieżnik potrzebuje żywej ofiary. To nie jest pies czy kot, że całe życie może żyć tylko na suchej karmie, może, ale czy to jest dla niego zdrowe? Nie, nie i jeszcze raz nie, my nawet psów nie karmimy tylko karmą, dostają raz czy dwa razy w tygodniu surowe kości łopatki ze świni i wiesz co? Dzięki temu moja 15 letnia wilczurzyca jest zdrowa, ma wszystkie zęby i jest pełna energii podczas gdy karmiona samą sztuczną karmą zapewne dawno by padła. Sam widzisz, że syntetyki żadnemu zwierzęciu nie idze na dłuższą metę na zdrowie, więc skoro cie nie stać na leczenie, to po prostu nie bierz gada do domu i tyle. Kup sobie kota czy chomika i karm go tylko suchą karmą.

Większość gadów mięso i owadożernych wytrzymuje takie nie za długie głodówki bez uszczerbku na zdrowiu, ale przed wyjazdem zawsze dobrze jest jaszczurce wpuścić do terra sporo wolno biegających świerszczy czy karaczanów, jak zgłodnieje to upoluje, ja tak robiłam u swoich lampartów i często jak wracałam to nadal dwa czy trzy świerszcze biegały więc miałam pewność, że nie umarły z głodu

Co do gada to ja sądze, że gekony są najlepsze na początek, jest ich cała masa, a wszystkie są dość niewielkie w porównaniu do agamy, nawet karłowatej i są też zwykle nocne przez co nie potrzebują wielu wymyślnych lamp po za grzewczą

Faktycznie o tym nie pomyślałam. Cóż na razie zostanę przy wyjmowaniu gada na noc do terra, może kiedyś pomyślę o zrobieniu czegoś na rodzaj terrarium z wybiegem czy coś w tym stylu roche tak jak w zoo.

Skąd więc mogę wziąć adres e-mail do tego zoo? Znajdę go w internecie?

Ale to nie wygląda aż tak drastycznie Mamy ogrodzone podwórko pełne kamer(mamy turystykę) do którego wejściem jest tylko duża brama wjazdowa otwierana specjalnym pilotem więc nikt z zewnątrz wejść nie może. Woliera stoi w miejscu, które jest dla nas dobrze widoczne oraz obserwowane przez kamerę. Legwanica do obecności wielu obcych osób już przywykła i nie zwraca uwagi na oglądających ją turystów którzy u nas mieszkają Daltego też pomyślałam o zostawianiu jej tam na noc.

Może to przez te kontrasty, ale pierwsze wrażenie było jakby ona była naprawdę bardzo bardzo chuda. Jednak nie miałam styczności z tak małymi agamkami, zwykle widywałam tylko dorosłe i były one znacznie "pulchniejsze"

O mój Boże jak dla mnie to ona jest wychudzona...

Co prawda to prawda, jednak wiesz w tym roku byłam nieźle pociosana dlatego pomyślałam, że skoro tak lubi tam siedzieć to może niech siedzi tam cały dzień od świtu po zmierzch 

Właśnie o to chodzi, że do tej pory tak robiłam, jednak niestety wyjmowanie jej z woliery jest dość...oporne

Generalnie w moich stronach lato jest najdzwyczaj ciepłe i w nocy temp prawie w ogóle nie spada poniżej 20*C zwykle jest nawet powyżej zwłaszcza w okresie wakacji. A nawet jak wiatry wieją to też są one bardzo ciepłe, oczywiście woliera na noc byłaby przykrywana jako zabezpieczenie przed deszczem czy właśnie zbyt dużym wiatrem

Zastanawiam się od dłuższego czasu czy przez okres wiosenno-letni dało by się trzymać legwana głównie w wolierze? Nie mówię tu o wyciąganiu gada na świeże powietrze na pare minut/godzin, ale o całodobowe trzymanie go w letniej wolierze w okresie kiedy pogoda na to pozwala. Woliere mam wyposażoną w pare konarów i basen więc teoretycznie nic tam nie brakuje i już od dawna chciałam, aby leg spędzał tam więcej czasu bo wyraźnie widzę, że lepiej czuje się na prawdziwym słońcu niż pod lampą. Więc czy to jest do zrealizowania? Jedyne czego nie jestem pewna to czy wilgotność byłaby dobra, ale raczej z tego faktu, że mam dosłownie 50 m do jeziora to raczej powinna być wyższa niż normalnie.

Dzięki, jeśli ktoś jeszcze zna jakieś strony bądź osoby, które udzielą mi przejrzystych informacji na ich temat byłabym wdzięczna przejrzałam chyba cały internet i po za jedną angielską stroną nic konkretnego nie znalazłam. 

Nigdy nie zrozumiem malowania paznokci u stóp o tej porze roku, o ile w lato ma to jakiś sens, bo stopa jest odsłonięta to w jesień - zima jest to dla mnie głupota ale kamyk bardzo ładny

Problem w tym, że większość roślin jakie jedzą w naturze nie jest dosępnych bądź są bardzo rzadko dostępne w Polsce, przykładowo jedną z roślin z naturalnej diety legwana zielonego-bugenwilę natrafiłam tylko raz w kauflandzie więc zakupiłam kilka sztuk. Tak czy siak dzięki za pomoc jeszcze postaram się poszukać info w sieci na ten temat. 

Dziś z rana sprawdziłam i oba oczy były normalnie otwarte, ale w razie czego przemyłam te oko które było wcześniej zamknięte

Witam, coraz poważniej podchodzę do tematu tych pięknych legwanów, fundusze i warunki(i chyba najważniejsze pozwolenie moich kochanych rodziców ) mam, nadal edukuję się na temat ich hodowli co mi troche jeszcze zajmie gdyż mój angielski nadal pozostawia wiele do życzenia, a polskiej stron na ich temat żadnej nie znalazłam, a jak już to mówiła mi tyle co nic. Wiem jedno, że w niektórych krajach posiadanie ich jest nielegalne lub wymaga wielu zezwoleń czy innych dokumentów. Jak w tym temacie wygląda sytuacja w Polsce? Czy ktoś coś wie bądź zna osobę z Polski i która mieszka w Polsce oraz posiada te własnie legwany? Drugie i chyba najważniejsze pytanie to dieta, czy wzorowana na diecie legwana zielonego będzie odpowiednia? Niestety info. na temat ich diety nie potrafię znaleźć, bo jeśli chodzi o warunki w terra, to po prostu będę się wzorować na ich naturalnym środowisku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i w międzyczasie nie wydarzy sie żadna niespodzianka to bardzo możliwe, że za rok będę szczęśliwą właścicielką tego smoczka. 

Dzięki bardzo, jako że gadzina już śpi to nie będę jej teraz budzić, ale z rana się nią zajmę.

Nie wiem co się stało, ale nagle legwanica ciągle siedzi z jednym zamkniętym okiem. Jeszcze z 2h temu miała oba normalnie otwarte. Pare minut temu ją wyjęłam i przemyłam oczko namoczonym wacikiem, bo pomyślałam, że coś jej może wpadło, ale teraz patrze i dalej ma zamknięte. Czasem je tak lekko otworzy i jak je przytwiera to nie widzę w tym oku nic niepokojącego. Choć raz wydawało mi się, że jest nieco zaczerwienione. Poradzi co jeszcze mogę zrobić? Jak już mówiłam, wacikiem przemyłam, ale niewiele to dało.

Na pierwsze dwa pytania znajdziesz odpowiedź w opisie gatunku.

3. Zalety są takie, że fajnie trzyma wilgoć, minusy to takie, że łatwo resztki łatwo na nim pleśnieją i trzeba je szybko sprzątać. 

4 . Ryzyko złamań jest zawsze i nawet najlepsze witaminy i wapń ci go nie zniwelują do zera.

5. Skóra może się przesuszać i jaszczurka będzie miała nie małe problemy z przejściem wylinki.