Ja także używam żwirku silikonowego, na przemian z drewnianym. W prawdzie w silikonowym Tommy urządza sobie kąpiele i lubi tam spać, ale to mały szczegół.

Mój Tommy budzi się 20-21 nie zależnie od tego czy jest widno czy ciemno. Jak wstanie wyjmuje go na wybieg po pokoju ( a świało jest zapalone) nie chowa się. Rolkuje, kręci , biega przez tunele.

To co wyczytałem sprawdza się, jednak gdy przychodzi co do czego to nie wiem co zrobić. Teraz np: muszę obciąć jeżykowi pazurki.niby wyczytałem wszystko i wydaję mi się że wszystko wiem, jednak gdy chcę to zrobić to boję się że skaleczę jeżyka.

Jednak wiedza praktyczna bardziej się przydaję niż teoretyczna, ale trzeba mieć jakiś punkt zaczepienia.

Ja bym Ci proponował, abyś na początek wziął jednego jeżyka i sprawdził czy Ci to odpowiada. Jeszcze nie masz jeża a już myślisz o tym kiedy połączyć samiczkę , to nie dobry znak. Co zrobisz gdy mała będzie miała problemy z porodem? 

Ja już swojego Tommiego mam 1 miesiąc, może to nie jest długo okres, ale powiem Ci że trochę roboty przy nim jest. 

Porcjowanie karmy, wymiana wody, wkładki do kołowrotka, usuwanie nieczystości, zabieranie na wybieg, sprawdzanie temperatury w terrarium. 

Weź na razie 1 jeżyka i oceń. Zbliżają się wakacje będziesz chciał wyjechać co zrobisz z jeżami. ? 

Też tak może być, ale miejmy nadzieję że nie. 

Mam nadzieję że nie kupujesz brata i siostry po tej okazyjnej cenie....

Może i nie doczytałem , ale zdania i tak nie zmienię. Pluć się będę mimo tego że jeż jest LEUCISTIC. Wzięłaś go , chciałaś mu zapewnić kochający dom, a teraz co oddajesz bo Ci się znudził i nie możesz go krzyżować. Jakby to było najważniejsze w posiadaniu jeża.. Brałaś cały miot, więc wiedziałaś że taka sytuacja mogła nastąpić, mało ludzi będzie chciało kupić dorosłego jeża za 500zł. Małego jeżyka z hodowli  i z rodowodem można kupić za 550zł. 

Zrobisz jak uważasz nie zmuszę Cię do trzymania jeża, którego nie chcesz mieć. Przykro tylko że taka osoba, bierze się za hodowanie jeży. 
 

Z waszych postów wynika że skoro się nie przywiązują, można je śmiało sprzedawać , oddawać kiedy się  właścicielowi podoba.  Można traktować je jak zabawki, znudzi mi się, przestanie mi się podobać, oddam go i po kłopocie. 

Dzieciom się od małego wmawia że żywe zwierzęta to nie zabawki że trzeba o nie dbać, opiekować się, w TV pełno reklam że Zwierzęta są jak ludzie też czują.

Nie wiem z kim jak tu rozmawiam. Czy z dziećmi czy z dorosłymi ludźmi. W sumie to dzieci czasem są mądrzejsze od dorosłych, nie liczą tylko na kasę. 

Ja będę bronił tego biednego samczyka do samego końca...

No nie wmówisz mi że zwierzęta się nie przywiązują do właściciela. Może jeż to nie pies i nie przybiega na zawołanie, ale zapewne odróżnia właściciela od nowej/obcej osoby i darzy go sympatią.

Kiedyś moja siostra miała chomika, niby był z nami od  małego, ale pozwalał się dotykać tylko mojej siostrze inne osoby czyli mnie, moją mamę gryzł i nie dał się wyciągnąć. Gdy przychodziła moja siostra totalnie zmieniał swoją osobowość. 

Zwierzę to nie zabawka, ja też mogę powiedzieć sprzedam Tommiego bo nie jest cały czarny. Przed zakupem , widziałem jak wygląda. Tłumaczenie ,,Ja zawsze bardzo chciałam jeżyka Leucistic'' jest po prostu żałosne.  Po co w takim razie kupiłaś jeżyka w innym ubrawieniu? Trzeba było czekać aż znajdziesz jeża Leucistic.

Widać że jeże to nie jest twoja pasja, hobby  . Nie kochasz go bo nie jest Leucistic? Kończę swój wywód na ten temat. Dla mnie to totalna porażka i nie powinnaś mieć żadnego jeża. 

Zadam pytanie: Kochasz jeżyki czy Ubarwienie?

Komisja rewizyjna i tak nie będzie nikogo odwiedzała. Może odwiedzi jedną - dwie hodowle na rok, żeby było coś robi. W Polsce niestety wszysstko tak funkcjonuje. 

Boże widzisz i nie grzmisz.. Co za człowiek z tego  gryzszynke.

hahahahaha gryzszynke, ty też robisz kupę więc nie będe z Tobą dalej rozmawiał.

xD

Ja też nie wiem o co chodzi autorowi tematu. Jeż robi kupę, jak każde żywe stworzenie, czemu ma niby to odstraszyć osobę , która chce mieć jeża?

Niestety, taka prawda. Chomik stary rzadko wychodzi z domku. W swoim życiu miałem ok. 6 chomików. 5 z nich odeszło w domku zasnęły i już się nie obudziły. Wyjmowałem je potem zakopane z trociny.  Żyły przeważnie 2-2,5 .

Wydaję mi się, żeby jeżyk  miał rodowód, hodowla w której się urodził musi być zarejestrowana w jakimś Klubie lub Stworzyszeniu Jeży Pigmejskich.

Pewnie też rodzice maluszka muszą mieć rodowód, żeby i on go miał. 

Rodowód pewnie oznacza że zwierzę w 100% należy do danego gatunku, nie ma wad gentycznych itd.

Ja mam Tommiego prawie 4 tygodnie.  Od samego początku uczę go korzystać z kuwety. Efekt świetny 80% nieczystości ląduje w kuwecie. Jedynym miejscem z którego Tommy nie wychodzi to kołowrotek. Chociaż raz się zdarzyło że wyszedł i poszedł do kuwety.

Jak uczę/uczyłem?

Spędziłem nad Tommym dużo czasu, wziąłem urlop w pracy ( 3 tyg) żeby dobrze go oswoić, uczyć itd. Efekt oswojenia - Znakomity. Mizianie brzuszka, główki, bez zwijania, fukania , stroszenia igieł ;D Może to głupie , ale nawet daję się pocałować  w ,, czółko''.  Nawet mamy swój rytuał witania:D Gdy Tommy wstanie, odsuwam szybkę przykładam nos Tommy podchodzi i swoim zimnym noskiem dotyka mojego , wie że już czekam na niego. 

. Początkowo omijał kuwetę nawet tam nie zaglądał. Przenosiłem osikane trociny, kupki do środka. Po jakimś czasie zaczął podchodzić. Gdy widziałem że szykuje się do ,, załatwiania'' szybko czmych na ręke i do kuwetki. Raz, drugi , trzeci, czwarty załapał , sam chodził. Dałem mu spokój i mniej pilnowałem, oduczył się, więc znów przez 1,5 tygodnia przenoszenie do kuwety kupek , sików i jeżyka. 

Teraz po przebudzeniu , idzie do miski z jedzeniem/piciem -> kuweta -> kołowrotek -> spać. Gdy go wyjmuję na pokojowy wybieg to też załatwia się do kuwety, ale dla bezpieczeństwa rozkładam duuuży koc polarowy, od 2 tygodniu nie znalazłem żadnej kupy/sików na kocu. Na wybiegu uczyłem/uczę tak samo. 

Gdy załatwił się dostawał mącznika, które kocha i wie że tylko ja mu go dam ,, w nagrodę"  Metoda trochę jak dla psa, ale widać rezultaty.

Oj jeżynka na zdjęciu chyba nie jest za bardzo szczęśliwa, że jest na rękach:D

Takie szukanie samca w internecie dla samiczki to nie jest dla mnie dobry pomysł. Tamten jeż może być od nieodpowiedzialnego właściciela, nieodrobaczony, chory.. a potem będzie płacz że jeżynce coś się stało....

Wyczuwam że te małe jeżyki mają być tylko dla kasy..

cytuje: Pierwsza ciąża powinna odbyć się przed ukończeniem roku samiczki ponieważ może to potem prowadzić do komplikacji dlatego szukam partnera

No tak, bo potem już mi się ona nie przyda jak teraz jej nie rozmnożę.

Ja mam Tommiego w pokoju, i hałas jaki wytwarza jest znikomy, praktycznie wcale go nie słyszę.

To jest świetna zabawa dla nich a dla nas kupa śmiechu. Mój jeżyk wkłada tam swój ryjek, i że tak powiem się turla się z tym na głowie. Jak mu spadnie to wkłada znów XD

A ja mam z niego ubaw lepszy niż w kabarecie.

Mój jeż nie da się pogłaskać, nie da się podrapać za uchem itp.

Nie oczekuje, że jeż będzie psem i odwrotnie, każde zwierze jest indywidualne traktowane

Powiem żeby przybliżyć trochę swoją sytuacje, mój jeż nawet jak tylko ruszę ręką nad klatką to się kuli i prycha, jak daje się wyciągnąć to tylko jak jest dobrze rozbawiony, a potem ciężko go złapać bo już zaczyna się najeżać jak tylko moje ręce są koło niego.

Co do jedzenia z ręki to owszem zrobi to ale wystarczy, że drgnie mi palec już jest jedną wielką kulą.

Jeż u poprzedniej właścicielki był brany rzadko na ręce i jeszcze przyznała się, że jej partner niezbyt dobrze traktował jeża, można powiedzieć, że trochę się znęcał wiec chyba jestem jego deską ratunku. Po tych wszystkich traumatycznych przeżyciach może być trochę zdziczały. Muszę przyznać, że zdarza się, że mnie ugryzie i to całkiem niespodziewanie. Ma też niekiedy zielony odchody co czytałam, że wskazuje na stres. Staram się go nadmiernie nie stresować, ale to i tak nie działa. 

Może jeż ma taki charakter, płochliwy lekko agresywny albo to nienawiść do ludzi za to jak go traktowali, nie wiem dlatego się radze was:). 

No to czego więcej wymagac? Skoro ma złe wspomnienia z brania na ręce to się dziw się że się od razu zwija się w kulkę. Musisz być cierpliwa, jeż to żywe zwierzę, został ,, skrzywdzony'' u poprzednich właścicieli i teraz myśli że ty też będziesz taka sama jak oni. Cierpliwości, musi minąć trochę więcej czasu niż miesiąc aż jeżyk zobaczy  że jesteś inna niż poprzednicy... 

Wiedz też, że jeżyk może nie dać się tak oswoić , że będziesz go mogła drapać za uchem czy po brzuszku. Może nie zaufać po raz drugi człowiekowi.

Może przekupuj go np: mącznikami. ?

P.S nie rozumiem ludzi którzy kupują zwierzętą a potem się znęcają....Poprzednicy właściciele to jacyś sadyści ... Dobrze że go stamtąd zabrałaś

No niestety , wszystko ładnie reklamują a potem się okazuje że jest tam tyle mięsa co masła w maśle... 

Właśnie dlatego to napisałem. Z resztą na 90% stron o jeżach jest ta sama informacja.

Tu informacja z innej strony o jeżach: wieprzowiny i wołowiny – jeże źle je trawią,

Kraina jeży również:

Absolutnie nie wolno podawać:

• mleko
• wołowina

 Pokarm uzupełniać odrobina gotowanej wołowiny... jeże nie mogą jeść wołowiny...

A ile jeżyk ma? Może przechodzi quiling, a wtedy jeżyki nie są bardzo aktywne. Może zjada  3-4 ziarenka, tylko ty tego nie widzisz:P

Mój jeżyk też na początku przesypiał 99% dnia i nocy wychodził tylko na chwilę, zmartwiony napisałem do Pani od której mam jeża. Napisała mi że to normalne podczas quilingu i że mu przejdzie.

Z mącznikami dobry pomysł, jak mój nie chciał wyjść z domku, to go mącznikiem wywabiałem

To ja też pochwalę się swoim Tommy'm

1 dzień u mnie

1 chwile w nowym terrarium i od razu bieg do kołowrotka:D

Jest kołowrotek!

Na tej focie je mącznika, ale niestety go nie widać już;D

Witam

Ostatnio kupiłem mączniki dla mojego Tłustogona, na początku miałem problem z podawaniem mu ich jednak teraz już jest spoko.

Mam pytanie, w kubełku z larwami znalazłem takie oto mączniki. Czy to jest poczwarka. czy zdechłe mączniki? Wybrałem je z dużego pojemnika, jest ich ok. 15 sztuk.

ale masz problem.. jak bys zobaczyl macznika w jedzeniu to bys krzyczal...

....

No ale już po sprawie .

Można już chyba zamknąć.

Akurat ten sklep dowozi do mojego miasta za 10zł lub mogę odberać osobiście przy pewnej ulicy w moim mieście, więc świetnie

@Łotysh dlaczego trociny są złe?

W sumie to nie... stwierdziłem że mój gryzoń na wolności żywi się owadami więc są mu one potrzebne ... coś za coś niestety ....

Dobra przełamałem się xD

A skąd wy wiecie że ja jem mięso ?  Może jestem weganem ...

ale tu będe widział jak on umiera ;/ o to się rozchodzi

Jak je wsadzę to zamrażarki do rodzice mnie chyba wywalą z domu xD

Witam

Kupiłem mączniki dla mojego Tłustogona i niestety na tym się skończyło....

Nie potrafię dać żywego robaka mojemu gryzoniowi...

Jeszcze mu nie dałem ani jednego a już mnie w sercu ściska że on będzie cierpiał itd....

Czy ten mącznik bardzo będzie cierpiał jak mój gryzoń go będzie jadł? ;/

1. http://allegro.pl/terrarium-100x40x40-dla-jeza-pigmejskiego-i3031153208.html

2. http://allegro.pl/terrarium-120x40x40-dla-jeza-pigmejskiego-i3052819790.html

Myślę że się nadadzą

Piękne! : ) a jakie czerwone jak burak xD

Witam

Potrzebuję opinii na temat wiórek/ trocin dla Tłustogona Afrykańskiego.

Które będą najlepsze? Wiem że Jaśkowe Wiórki są najlepsze, jednak nie ma ich w okolicy. Do wyboru mam te:

Na każdych jest napisane że nie pylące, jednak przyda się opinia  wasza;)

1.Vitapol Trociny ściółka naturalna prasowana

2. JRS Chipsi Classic trociny dla gryzoni

3. Vitakraft Kleintier Streu - trociny dla małych zwierząt  

Ostatnio kupiłem ten kołowrotek Trixie 28 i te wkładki, powiem tak , wyglądają dość porządnie.

Są wykonane z kartonu więc wiadomo że trzeba będzie je wymienić jak jeżyk za dużo nasika.

Dolna powierzchnia to linia kartonu a na to nałożony jest też karton, ale w formie falistej góra, dół góra dół.

Zapewne się sprawdzają , bo gdyby były złe to Pan od tego sklepu dla jeży raczej by ich nie sprzedawał a raczej wszystko co tam ma jest dobrej jakości

Pan od jeżowego sklepu, w podpisie ich napisał że wystarczają na 2 - 3 dni

Nie jest to drogi wydatek , więc warto spróbować Jeżyk będzie czysty i nam jest łatwiej sprzątać bo tylko wyciągasz wkładkę i wkładasz nową

To chyba każdy kołowrotek w takim razie jest zły... 

Ze szczebelkami zły bo jeżyk może wpadać pomiędzy kratki.

Drewniany kołowrotek zły -> Wsiąka w niego mocz i trudno się sprząta

Plastikowy zły -> To co Pani napisała wyżej.

Ja jednak polecę Trixie 28 z tymi oto wkładkami:

 http://www.jezpigmejski.pl/sklep/index.php/produkt/wkladki-do-kolowrotkow-trixie-cleanowheel-20-szt 

Dzięki nim, gdy jezyk zrobi siusiu wkładka szybko go pochłonie dzięki czemu mocz nie będzie spadał na grzbiet jeżyka.