Na początek spróbuj się dodzwonic do sprzedajacego i dogadać. Wypadki chodzą po ludziach i mimo, że najtrudniej uwierzyć w prawdę to czasem jednak zdażają się wypadki losowe w których mamy utrudniony kontakt ze światem.

Jak potwierdzisz swoje przypuszcenia to teoretycznie najprościej byłoby zgłosić oszustwo na policji.

Zrób kopię całej korespondencji jaką prowadziłeś ze sprzedającycm, wydrukuj maile i potwierdzenie nadania gotówki i idź na rejonową komendę policji z tymi dokumentami złożyć zawiadomienie o przestępstwie.

Tyle teorii która działała praktycznie lat temu pięć, nie wiem jak się to wszystko obecnie powinno załatwiać.

Trochę mnie w dołku ściska jak pomyślę o 3-ch miesiącach odsiadki za 50 zł

Pod baniak wciskasz cokolwiek co będzie w stanie przejąć na siebie ewentualne nierówności podłoża na którym chcesz postawić baniak, dzięki temu masz mniejszą szansę na "punktowe" uszkodzenie dna zbiornika. Co w przypadku akwarium zalanego po sam brzeżek potrafi być niemiłą niespodzianką, natomiast przy terrarium  czy akwaterrarium jest bez większego znaczenia.

Forum sokolnicze sokolnictwo pl  to towarzystwo wzajemnego poklepywania się po plecach i pilnowania aby przypadkiem nie wyhodowac sobie konkurencji dając rzetelne informacje. Jedyne co potrafią to odesłać każdego szukającego wiedzy do księgarni forumowej w celu nabycia "bibuły" czyli  własnoręcznie tłumaczonych książek wydanych w wersji ksero czy płyt DVD z filmami w VHS tłumaczonych w napisach

Bardzo dobry przykład złego przykładu. Zalecam omijać strony i forum Pana Przedstawiciela z Gniazda.

Rico na początek spróbuj coś dopisać lub wklej zdjęcie do swojego postu który napisałeś wczoraj.

Tyle na temat pilnowania własnych postów.

Moim zdaniem temat w ogóle nie miałby miejsca gdybyś znalazł to czego potrzebowałeś, nie zwróciłbyś uwagi na brakujące zdjęcia w innych tematach.

Jak było to w kubeł proszę, jak nie widzieliście polecam obejrzeć.

Nie znalazłem szukajką a szkoda żeby na forum terrarystycznym nie było takiego akcentu

Moje wężysko i kraby pustelniki przejechały "pół europy", 2.500 km przez krajów kilka, tylko niemcy zatrzymali mojego kuriera i go trochę przycisnęli o papiery na pończosznika i pustelniki, dalej już było bez większych rewelacji.

Ogólnie, na moje zwirzaki nie potrzebował papierów poza jakimś dowodem na to czym to coś co wiezie jest. Z tego co mi wiadomo nie ma jakiś szczegolnych obostrzeń na wwożenie do niemców zwierzaków z krajów UE.

Rzuć okiem co mają w ofertach firmy produkujące między innymi do celów akawarystycznych rośliny in vitro, mają w swojej ofercie również różnego "rodzaju" mchy, w większości przypadków nie są jeszcze przystosowane do życia pod wodą bo są z emersyjnej uprawy co dla terrarysty jest na plus, mniejsze problemy przy zmianie środowiska.

Tutaj niema co czekam na kogos z taka wiedza...

Autor skierował zestaw pytań na które przeciętny hodowca odpowiedzi nie zna ponieważ te wymogi go nie dotyczą.

Napisz co wiesz na temat kontroli Weterynarza Powiatowego?

albo

Jakie są ceny surowic?

Co moze polecic doswiadczony hodowca wezy jadowitych 15 latkowi na pierwszego jada... Zastanow sie

Może by mógł coś polecić gdyby autor z takim pomysłem wyszedł. Nie mam się nad czym zastanawiać,

Ty natomiast Poetko pisząca w formie męskiej jak widze nie doszłaś/doszedłeś nawet do pierwszego pytania w tytułowym poście stad też poza spamem niewiele wniosłaś/słeś w swoich postach.

Dla wielu praktycznie krzyzak jest niebezpieczny.

Taaa dla wielu ... o wniosłaś/słeś ogarek wiedzy do tematu.

Nadal czekam na kogoś doświadczonego kto młodemu człowiekowi odpowie treściwie na zadane przez niego pytania.

Do autora:

Tu znajdziesz garść informacji na temat surowic w tym również ceny http://www.snake-antivenin.com/

W tematach surowic polecam udać się na rozmowę do lakarza zajmującego się szczepieniami dla podróżujących oraz na zagraniczne fora, na polskich niestety rządzą fantaści nienaukowi, natomiast początkującemu ciężko jest odróżnić treści które pisze ktoś obeznany w temacie od tego który się tylko takim uważa.

Z zapartym tchem czekam na wypowiedź kogoś z praktyką z jadowitymi czy niebezpiecznymi zwierzetami.

cześć

ad 1. I tak i nie, jak najbardziej jako jeden z kilku pokarmów które będziesz podawał. Jak każdy organizm krewetki tez lubią urozmaiconą dietę;

ad 3. Tak pod warunkiem, że będziesz nim mineralizował wodę z filtra odwróconej osmozy czy demineralkę, w przypadku kranówy szkoda zachodu;

ad 2. Nie jest to wymaganie jeśli będziesz stosował RO + strzykawką odmierzał ilość minerałów aby uzyskać określone parametry wody. Pierwsze 2-3 podmiany możesz zrobić testy aby się przekonac czy to działa tak jak przewidział producent, później już nie będziesz musiał.

Testów paskowych z założenia nie polecam, dla kogoś obeznanego dają dużo wiadomości o wodzie, poczatkującemu dają jedynie pozory pewności, że wie co ma w wodzie ale to nie zawsze się sprawdza. Ja podmiany robiłem raz na tydzień w ilości 20% - 25% wody.

dziś swej posługi pańskiej odmówił mój krab rasy pantera.

Parasesarma ty jak widzę niewiele w ciągu ostatniego roku się nauczyłeś, nadal pisaniem prozą porażasz...

Paragon a umowa kupna-sprzedaży/przekazania to są dwie różne rzeczy i w żaden sposób nie należy między nimi stawiać znaku równości.

Przy otrzymaniu Potwierdzenia urodzenia w niewoli będą dane tego co miał i Twoje i jakby nie patrzeć to już jest jakaś forma umowy.

Witaj

Jeśli kraby tęczowe przechodzą przeobrażenie zupełne (wiki twierdzi coś odwrotnego albo ja rozumiem to co tam jest napisane jak chcę) to larwy możesz próbować karmić pokarmami phytoplanktonowymi, czyli strasznie drobnym pyłkiem którymi karmi się na przykład koralowce. W dobrze zaopatrzonych sklepach zoologicznych można kupić różne cuda, ja larwy amano karmiłem larw PhytoPlan - pyłeczek drobniejszy od Cyclop-Eeze i mrożonki Plankton Zielony - Ichthyo Tropic, są też drożdże JBL Fluid i całe mrowie innego drobnego pokarmu. Problem jest tylko taki, że ilość tego w blistrach czy puszkach jest tysiące razy przekraczająca zapotrzebowanie na te karmę.

Zacznijmy od początku.

Weterynarz pracujący w PIW jest urzędnikiem administracji państwowej i między innymi obowiązuje go przestrzeganie Kodeksu administracyjnego a postępuje zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego. KPA określa na jakich warunkach i w jakim zakresie wydawane są zaświadczenia (nie robi tego ustawa o ochronie przyrody w artykule opisującym wygląd rejestru do którego zgłaszane są zwierzaki).

Pracownik PIW może odmówić wydania zaświadczenia jeśli dokonałeś zgłoszenia w sposób nieprzewidziany w KPA (czyli choćby na gębę).

1. Piszesz wniosek o wydanie zaświadczenia (forma podania z kompletem danych, kto, do kogo, co oczekuje i na ile szt);

2. Załączasz (rzekomo nie musisz ale dla mnie to jakaś bzdura jest, żeby mając komplet dokumentów ich nie załączyć) kserokopię legalności pochodzenia rodziców;

3. Załączasz kserokopię dokonania opłaty skarbowej;

Całość tworzysz w 2-ch kopiach, ładnie spinasz w komplety, żeby się nie zagubiło i jeden składasz na kancelarię a na drugim pani przybija pieczątkę, że wpłynęło.

Jeśli w ten sposób dokonałeś zgłoszenie to PIW na piśmie udzielił Tobie odpowiedzi dlaczego nie chce wydać zaświadczeń.

Urzędnicy mają obowiązek wystawić takie zaświadczenie niezwłocznie (definicja słowa niezwłocznie też jest omówiona w KPA) lub przesłać na Twój adres wniosek o uzupełnienie braków formalnych.

Odświeżę nieco temat.

Nie dostaję powiadomień z Aspektów prawnych terrarystyki natomiast Skorupiaki wysyłają mi powiadomienia na bieżąco.

O wczorajszym temacie ze Skorupiaków email z powiadomieniem przyszedł, 18 sierpnia też, natomiast ostatnie dwa powiadomienia o nowych postach w Aspektach prawnych ... do mnie nie dotarły.

To tylko u mnie tak jest czy ktoś tez ma podobnie?

hmmm ...

Ciekawe co autor miał na myśli pisząc "krab morski"?

Jest sporo gatunków krabów morskich które nie wychodzą na powierzchnię i całe życie spędzają pod wodą, aczkowliek wszystkie są sekcją czyszczącą.

Prosił bym o uzupełnienie chociasz o zdjecie jeśli nie znasz nazwy potworaka na temat którego szukasz informacji.

Witajcie

Ledwo czytać zacząłem i już od samego początku brzmi to zabawnie i typowo dla naszego (choć powienienem już używać zwrotu Waszego) ustawodastwa.

Rozdział 1 Przepisy ogólne
Art. 1.
1.Zwierzę,jako istota Żyjąca zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
[...]
4.W sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.

waakekekekeke ....

To nic dziwnego, że google nie wypluło mi nic wiążącego w temacie "motylich przydziałów"

Witam

łapiesz delikatnie za tułów pod przydziałami aby ich nie uszkodzić,

"przedziały" nie wiem o co Ci dokładnie chodzi,

Przypuszczam, że o wcześniejszą wypowiedź.

Sam czekam na odpowiedź gdzie to dokładnie jest .

Cześć

Sałaty mu nie dawaj i wszelakich roślin zawierających szczawiany.

To jest sekcja czyszcząca, bedzie jadł wszystko co nie przetworzone pod człowieka bo zawirać będa przyprawy które krabolowi mogą zaszkodzić. Moje dostają białkowe tabsy dla krabów i zbrojników, spiruline, kawałki kokosa (kupiłem cały orzech, połupałem na kawałki i zamroziłem), banany, jakbłka, gotowany bez soli ryż jaśminowy, sporadycznie surowe a czasem gotowane bez przypraw kawałki mięsa, obowiązkowo sepia. NIe pogardzą dendrobeną, ślimakiem, rybką.

To nie do końca tak działa.

Torf oddaje do wody kwas (humusowy), który to działa na bufor pH czyli twardość, jeśli uda sięTobie tę twardość zjechać do niskiego parametru masz możliwość obniżenia (zakwaszenia) wody. Nie da się za dużo zrobić z wodą która ma wysoki poziom twardości.

Potrzebujesz miękką wodę do zraszania to masz 2-ie drogi. Najszybszy i względnie tani o ile nie żużywasz tego lirami dziennie -kup 5 litrową bańke wody demineralizowanej i taką stosuj do zraszania. Druga opcja to zakup filtra odwróconej osmozy, ale to już koszty i zabawa oraz zagracone miejsce gdzieś za toaletą albo pod zlewozmywakiem. Do tego jeśli potrzebujesz max 5-10 litrów tygodniowo to się chyba nie kalkuluje bawić w filtrację RO.

Nigdy nie słyszałem aby kraby zajadały gotowane krewetki. A Ty słyszałeś?

Do tego jeśli były solone/przyprawione czymkolwiek w czasie przygotowania to wręcz odradzam.

Ostatni raz "palmowego rabusia" wystawionego na sprzedaż widziałem na Łódzkiej giełdzie na kilka miesięcy przed wyjazdem z kraju, to będzie około 2,5 roku temu. Malec był wielkości dłoni, jeszcze odwłok miał miękki ale już potrafił dziabnąć solidnie. Ceny nie pamiętam za dokładnie (100-120) ale nie była jakaś porażająco wysoka bo sam się zastanawiałem nad jego kupnem, no ale dzieci w domu i kotów stado raczej nie stanowiło przychylnego środowiska do trzymania bestii która nie zna umiaru i nie ma czucia w szczypcach.

Ależ odpowiedzi na Twoje pytania znajdują się na tutejszym forum, w tym dziale, nawet na tej stronie tylko kilka postów niżej.

Czytać się nie chciało ... ?

A o jakiego kraba pustelnika się pytasz?

Wodnego? Tego nie da się utopić, tego można udusić wyjmując z wody

Lądowego? Tego da się utopić mimo ze początek życia spędza jako część zwierzęcego panktonu w morzach i oceanach.

Kokosowego? Zabawne bo to też jest krab pustelnik

Gdzieś zapewne da sę go kupić ale trzeba trochę maili wysłać i na giełdach bywać.