Armadillidium klugii
Armadillidium gestroi
Armadillidium maculatum (zebry)
Armadillidium vulgare (Albino T+)

P. S. te gatunki są nieprzypadkowe - starałem się omijać większe kulanki 

Wracam z jakże ciekawym (przynajmniej dla mnie) tematem czyścicieli w terrarium modliszki.

Od jakiegoś czasu trzymam samicę (już dorosłą) modliszki storczykowej z nowymi czyścicielami i jest OK.

Ale od początku.. W terrarium oprócz standardowych skoczogonków i "stonóg tropikalnych" mam jeszcze kilkadziesiąt sztuk różnych kulanek:

• Armadillidium klugii
• Armadillidium gestroi
• Armadillidium maculatum (zebry)
• Armadillidium vulgare (Albino T+)

Jak trzymałem Armadillidium klugii i Armadillidium frontetriangulum razem z prosionkami i chrząszczami, to zauważyłem, że są spokojniejsze i bardziej nieśmiałe od prosionków. Zamysł był więc taki, że ta cecha potencjalnie robi z nich dobrych kompanów modliszek, bo zwracałyby mniejszą uwagę na siebie. Z drugiej strony, modliszki storczykowe są bardzo agresywne, co mogłoby je skłaniać do aktywnego polowania... Ale z trzeciej strony - żyją w górnych partiach lasu udając kwiatki, więc powinny niechętnie schodzić na powierzchnie ziemi, gdzie grasują kulanki. 

Modliszka żyje w terrarrium docelowym od L5/6 (L5 ze 2-3 dni, bo zaraz przeszła wylinkę). Trochę zmartwiło mnie, że jako L6 interesowała się kulankami (głównie się w nie wpatrując), choć raz zeszła na ziemię. Z głodu tego nie zrobiła, bo mam tendencję do przekarmiania modliszek, więc było to raczej skutkiem wrodzonej agresji. Nie wydaje mi się, żeby kiedyś jakąś kulankę zjadła. Co ciekawe od L7 całkowicie przestała się nimi interesować i cały czas spędzała w górnej partii terrarium (tj. na siatce na suficie). To dość ciekawe, bo wielkością kulanki powinny jej jeszcze odpowiadać (jako posiłek), ale być może modliszce wczytał się już program bycia dorosła modliszką i bardziej skupiła się na udawaniu kwiatka "w górnej partii lasu deszczowego" (cytując tutejszy opis gatunkowy).

Kolanki spełniają swoją rolę np. bardzo szybko zajmują się wylinkami modliszki.

Podsumowując, "eksperyment" uważam za udany i myślę, że większe modliszki można dość spokojnie trzymać razem z kulankami/prosionkami. Mniejszych i agresywnych bym nie polecał np. nigdy nie spróbuję trzymać razem z nimi Creobroterów, bo myślę, że wiem jakby się to skończyło : P Plusem prosionków (opylonych) jest ich mały rozmiar i miękki pancerzyk (potencjalnie bezpieczniejsze jako posiłek), za to kulanki są bardziej nieśmiałe (mniejsze ryzyko spotkania z modliszką). Trudno mi sobie wyobrazić, żeby, te ostatnie, mogły stanowić jakiekolwiek zagrożenie (nawet podczas wylinki), bo nie zachowują się jak karaluchy, które biegają  chmarami po terrarium. Kulanki dość rzadko wychodzą z ukrycia i widać tylko pojedyncze sztuki robiące rekonesans. Pewnie istnieje jakieś nieduże ryzyko, że modliszka jakąś w końcu zje, więc proszę nie pisać do mnie z reklamacjami. Poza tym, kilka innych zastrzeżeń:

• moje terraria mają siatkę pod sufitem, więc modliszki nie są zmuszone siedzieć na tych samych elementach wystroju, na których mogłaby się zjawić zagubiona kulanka (skorupiaki dość słabo i niechętnie się wspinają, więc na siatkę się nie dostaną)
• terrarium modliszki storczykowej jest dość duże jak na ten gatunek (30x30x30 cm)
• na powierzchni "ziemi" (tj. kokosu) jest sporo dekoracji (mech, suche liście, szyszki, kora korkowa i inne pierdoły), więc skorupiaki mają, gdzie się chować (większość czasu spędzają schowane).