Więc udało się, w końcu moja samica zaskoczyła z jedzeniem.
24/12/2013 ważyła 82g
29/01/2014 waży 121g (po wypróżnieniu)
więc wszystko można by rzec idzie w dobrą stronę. Jedynym problemem jest grymaszenie przy posiłku - chce świeżo ubite Mastomys. Nie jest to dla mnie jakiś wielki problem, ale korzystając z filmiku GPreptiles dostawać będzie mniejsze Mastomys i później podłącze pod niego szczurka (raz już tak karmiłem i metoda się sprawdza) - jedna tylko uwaga - wystarczy że wąż chwyci zębami szczurka i już możemy go puścić - nie trzeba wpychać go ani nic, jak chwyci, trochę się "zastanowi" że coś dużą ofiarę złapała i wciągnie go bez problemu.
24/12/2013 ważyła 82g
29/01/2014 waży 121g (po wypróżnieniu)
więc wszystko można by rzec idzie w dobrą stronę. Jedynym problemem jest grymaszenie przy posiłku - chce świeżo ubite Mastomys. Nie jest to dla mnie jakiś wielki problem, ale korzystając z filmiku GPreptiles dostawać będzie mniejsze Mastomys i później podłącze pod niego szczurka (raz już tak karmiłem i metoda się sprawdza) - jedna tylko uwaga - wystarczy że wąż chwyci zębami szczurka i już możemy go puścić - nie trzeba wpychać go ani nic, jak chwyci, trochę się "zastanowi" że coś dużą ofiarę złapała i wciągnie go bez problemu.
Mam własne Mastomysy. Nie jadła nic, więc i tak się cieszę że je