

hmm.. tak jak kazdy zaczne od tego jak pochlonela mnie terrarystyka
czyli pierwsze kroki
zaczelo sie niewinnie tak jak pewnie u wiekszosci z was
od nikogo sie nie 'zarazilam' w moich okolicach raczej malo jest osob ktore mialo stycznosc z jakimikolwiek gadami
hmm, pierwsze byly mrowki ktore lapalam w sloik juz za dzieciaka O.o
slimaki i wszystko co mozna zlapac na łące
pozniej zaczelam czytac informacje o terrarystyce,
i pojawil sie ptasznik
g. rosea
ale zawsze marzyl mi sie waz
zbozoweczka amelanistic
Ahh
ile to ja wzdychalam do zdjec w internecie
w krotkim czasie po ptaszniku odbyla sie gielda terrarystyczna we wroclawiu
tam nabylam wymarzonego wezyka
rodzice nie byli zbytnio zadowoleni, no ale jakos przeszlo im po krotkim czasie
terrarystyka to nalog, kazdy chyba tutaj to wie
nie skonczy sie na jednym wezyku
dzisiaj posiadam juz 7 wezy
i wiem ze to nie koniec
Dziekuje