Wróciłem z Hamm. Wrażenia ? ŚWIETNE! No może oprócz 2,5 godzinnego czekania w kolejce. Co gorsza niemcy palą jak smoki. ale nawet to nie mogło mi popsuć dnia
giełda ogromna, a że to pierwsza moja zagraniczna giełda to po prostu oniemiałem. mieli nawet osy szmaragdowe i helodermy meksykańskie (5 sztuk, o cenę nie pytałem. ponoć pierwszy raz w europie były do ogólnodostępnej sprzedaży) ja akurat mało co kupiłem, z mniejszych zwierząt to Hermetie ( takie muchy, dla zwierząt
żuczki fasolowe a z narzędzi nową pęsete i termomet w breloku (taki bezdotykowy). Ale ale, ja tu się rozpisuje o szczegółach a tu czekacie na zdjęcia. a i oto one.
to pomidorek. Najżarłoczniejsza żaba z jaką miałem styczność. Zjada to złe słowo. Ona pochłania karaluchy w hurtowych ilościach. tu
jest Królewicz. Samiec żaby rogatej.ładny co
?
i wisienka na torcie,
mój wąż zbożowy Sznurek. Tuż po obiedzie ;D wcina mrożone myszy że aż miło. jako iż to mój pierwszy wąż, po prostu napatrzeć się nie moge
za przerwę w blogu przepraszam, zdjęcia postaram się wrzucać raz w tygodniu i dodatkowo ma mi pomóc kolega, sebisz. On bardziej zajmuje się patyczakami liśćcami i straszykami ale może coś wniesie, np. o faunie polski. Zapraszam do komentowania.





i wisienka na torcie,


a czy to ma jakikolwiek wpływ na zdrowie czy też kondycje węża? To mój pierwszy wąż, i mimo iż dużo czytałem na jego temat takiej informacji nie znalazłem