Elo 
Dzisiaj opowiem jak to było gdy chciałem wejść w nowy dział, mianowicie w TERRARYSTYKĘ.
Przez kilka lat interesowało mnie dużo zwierząt ale nie udało mi się w końcu ostatecznie zadecydować co do siebie przygarnę
Pierwszym moim marzeniem były AKSOLOTLE
tutaj w tym przypadku akurat byłem zdecydowany i wreszcie je zakupiłem
i jeszcze musiałem czekać 2 tygodnie aż je przywiozą do sklepu
długo leciał ten czas 
Później zauważyłem ,że jest tak jakby nadal pusto w pokoju więc zacząłem rozmyślać nad nowym zwierzakiem, był to żółw
z początku lądowy ,a później przeszedłem na wodno - lądowego
te marzenie niestety nie wyszło ponieważ miałem już zajęte akwarium a nie było miejsca na kolejne takie duże.
Po jakimś czasie chciałem mieć (UWAGA!!
) - węża... Było to coś co uważałem za bardzo sprzeczne ze mną i w dodatku byłem w wielkim dylemacie ponieważ ja posiadałem w owym czasie myszy (nie, nie ze stodoły, były to myszy do klatki). Tego nie dało się pogodzić ze sobą NIESTETY. Opuściłem sobie te gady ponieważ zjadło by mnie sumienie rzucając biedną, chcącą żyć myszkę
Dla hodowców węży to jest normalne ale ja nie mogę tego zrozumieć. Wiem ,że węże jedzą gryzonie (nieważne czy to chomik czy szczur) ale ja nie mam sumienia podać zwierzaka na śmierć a jeszcze się temu przypatrywać!
Następnym moim marzeniem była modliszka
Nie doszło to jednak do skutku z tego powodu że nigdy nie mogłem zabrać się za przelew hehehe
Ale nie tak prędko! To się udało!
dopiero rok później
ale o tym opiszę niżej 
Kolejnym zwierzakiem którego chciałem posiadać był gekon lamparci
to już nawet ładnie wyglądało że tym razem się uda
niestety, sprawdzając budżet jaki by poszedł na niego, przekraczał poza moje możliwości tym bardziej ,że rodzice nie dołożyliby się do jego zakupu, dlatego stwierdziłem ,że go sobie odpuszczę.
Tydzień później nadal rozmyślałem o gekonach aż w końcu trafił się mały i dość tani gatunek - gekon płaczący
idealny ponieważ samica rozmnaża się przez partenogenezę co oznacza ,że może złożyć jaja bez kopulacji z samcem i co ciekawe - wyklują się z tego maluchy
koszt inkubacji jaj również był bardzo niski a nawet praktycznie za darmo
Terrarium nie musiało być ogromne co dodatkowo sprawiało ,że jest dla mnie
wystrój terrarium też nie był drogi. Wszystko by wyszło gdyby nie mój ojciec, jak zwykle jego gadki ,że w tym domu nie będzie żadnych takich zwierząt... myślałem że w tym czasie na zawał zejdę z nerwów

Następnym marzeniem były ślimaki afrykańskie
i to było dość spontaniczne
od tego czasu stwierdziłem że nie warto czegoś planować tylko najlepiej jest robić lub kupować coś spontanicznie
I właśnie od tych zwierząt rozpocząłem prawdziwą przygodę z terrarystyką. Jakby co to jako pierwszy gatunek ślimaków zakupiłem Lissachatina Reticulata
No i do teraz powiększam liczbę gatunków tej grupy zwierząt 
Jeśli chodzi o te modliszki jak wyżej już pisałem, to było tak:
pojechaliśmy z klasą do zoo w Poznaniu. w tym zoo było takie pomieszczenie gdzie latały sobie motyle a w środku mały sklepik ze zwierzętami (owady i mięczaki). No i jak zwykle pojawił się dylemat co kupić... albo modliszkę gwinejską (sphodromantis gastrica) lub Achatina achatina. Ślimaki były po 5zł/szt a modliszki po 10zł/szt. Podjąłem decyzję że kupię modliszki z tej racji iż posiadałem już ślimaki więc spróbuję z czymś nowym
Może bym doczekał się małych modliszek gdyby nie kot który podczas mojej nieobecności zwalił na podłogę pojemnik z modliszką gwinejską i ją zjadła zapewne..... Została tylko jedna a stwierdziłem że nie będę już zakupywać kolejnej.
Po jakimś czasie znalazłem ciekawą ofertę ze ślimakami z gatunku Archachatina Marginata które były moim jednym z ważniejszych marzeń
mimo niezbyt ciekawej ceny, kupiłem te ślimaki 
Przedostatnim moim zwierzakiem którego chciałem posiąść był jeż pigmejski
Jeśli kogoś ciekawi co chciałem przed nim mieć to powiem w skrócie - mikroświnkę
nie piszę o tym bo to nie terrarystyka
Na podstawie stron internetowych spisałem sobie bardzo dużo ważnych i przydatnych informacji na temat tego jeża. I ten plan jego zakupu trwał dość długo bo aż 2 miesiące. miałem już zapisanych około 35 dużych kartek ,aż na końcu wyszły z tego nici ponieważ jeż musi mieć zapewnioną wyższą temperaturę (ok.25 stopni i wyżej) a ja nie miałem jednak aż tak wysokiej a nie będę cały czas palił w piecu i w nocy temperatura spadnie. Odrzuciły mnie od tego pomysłu jeszcze dwa fakty między innymi takie ,że jeż żyje dość krótko a po drugie dość często choruje na nowotwór i nie tylko. Tak więc 35 kartek informacji poszło w piec. Ostatnim moim marzeniem z terrarystyki jest zakup kolejnego ślimaka z gatunku Achatina Iredalei
Praktycznie już znalazłem sprzedawcę więc niedługo kupię jak zwykle dwa osobniki 
A ostatni pomysł które nie należy do terrarystyki to przygarnięcie psa rasy Beagle
Jak widać, jest to bardzo skomplikowane i w między czasie pojawiały się inne zwierzęta które podobały mi się tylko przez jakiś 1 dzień
Warto dodać ,że każdy zwierzak którego zakupiłem był dokładnie obmyślany czy spełniam dla niego odpowiednie warunki, czego proponuję każdemu się nad tym zastanowić 
To wszystko
jeśli ktoś też ma taką dłuuugą historię niech koniecznie ją opisze 
pozdrawiam

Dzisiaj opowiem jak to było gdy chciałem wejść w nowy dział, mianowicie w TERRARYSTYKĘ.
Przez kilka lat interesowało mnie dużo zwierząt ale nie udało mi się w końcu ostatecznie zadecydować co do siebie przygarnę

Pierwszym moim marzeniem były AKSOLOTLE




Później zauważyłem ,że jest tak jakby nadal pusto w pokoju więc zacząłem rozmyślać nad nowym zwierzakiem, był to żółw


Po jakimś czasie chciałem mieć (UWAGA!!


Następnym moim marzeniem była modliszka






Kolejnym zwierzakiem którego chciałem posiadać był gekon lamparci


Tydzień później nadal rozmyślałem o gekonach aż w końcu trafił się mały i dość tani gatunek - gekon płaczący






Następnym marzeniem były ślimaki afrykańskie





Jeśli chodzi o te modliszki jak wyżej już pisałem, to było tak:
pojechaliśmy z klasą do zoo w Poznaniu. w tym zoo było takie pomieszczenie gdzie latały sobie motyle a w środku mały sklepik ze zwierzętami (owady i mięczaki). No i jak zwykle pojawił się dylemat co kupić... albo modliszkę gwinejską (sphodromantis gastrica) lub Achatina achatina. Ślimaki były po 5zł/szt a modliszki po 10zł/szt. Podjąłem decyzję że kupię modliszki z tej racji iż posiadałem już ślimaki więc spróbuję z czymś nowym

Po jakimś czasie znalazłem ciekawą ofertę ze ślimakami z gatunku Archachatina Marginata które były moim jednym z ważniejszych marzeń


Przedostatnim moim zwierzakiem którego chciałem posiąść był jeż pigmejski





A ostatni pomysł które nie należy do terrarystyki to przygarnięcie psa rasy Beagle

Jak widać, jest to bardzo skomplikowane i w między czasie pojawiały się inne zwierzęta które podobały mi się tylko przez jakiś 1 dzień


To wszystko


pozdrawiam
