Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?






* * * * * 1 głosów

Arachnofobia

Napisany przez CrystalMaiden, 07 czerwca 2014 · 1 842 wyświetleń

Jestem ciekawa czy jest tutaj więcej osób takich jak ja :) Oto moja historia...

Mój lęk przed pająkami był paniczny do tego stopnia, że nie mogłam oglądać zdjęć, filmów a co dopiero żywych pająków. Widok kątnika, który uciekł pod moje łóżko wystarczał abym całą noc spędziła skulona na krześle w sąsiednim pokoju, nerwowo rozglądając się czy nie ma wokół żadnego pajęczaka. Strach był tak wielki, że nie byłam w stanie zabić żadnego pająka, musiałabym się do niego zbliżyć na chociażby metr to było dla mnie za blisko. Dosłownie kijem bym nie tknęła xD Dotknięcie pajęczyny wywoływało we mnie histerię. Bałam się nawet nasoszników. O wzięciu pająka na rękę nie było mowy.

Pewnego dnia postanowiłam to zmienić. Zaczęłam od nasoszników, przygotowałam słoik z dziurami w pokrywce i z trudem zagoniłam pierwszego pajączka do środka. Widok pająka w słoiku, który stoi na meblach doprowadzał mnie do furii. Po jakimś czasie byłam już w stanie zbliżyć się do zamkniętego słoika, stopniowo zwiększałam kontakt. Nakarmiłam pająka, obserwowałam jak pajęczynuje słoik i jego zachowanie zaczęło mnie zwyczajnie ciekawić. Czekałam na kolejne karmienie, wpadłam w rutynę. Minął długi czas zanim zdecydowałam się wziąć to maleństwo na rękę...

Później próbowałam tego samego z kątnikiem i z krzyżakiem. Na dotyk nie mogłam się odważyć. Przyszedł czas na oglądanie zdjęć, dużo później na obserwację pająków w naturalnym środowisku (to co innego niż zamknięty, bezpieczny słoik :). Największą odrazę budził we mnie sposób poruszania się pająka. Kilka miesięcy temu zaczęłam oglądać filmy, na początku w napięciu, później z zaciekawieniem i błyskiem w oku. Aż nadszedł przełomowy dzień (to dzisiaj) w którym kupiłam pierwszego ptasznika! Wybrałam Chromatopelma cyaneopubescens.

Od strachu, przez ciekawość, do fascynacji... Już nie mogę się jej doczekać, będzie u mnie za kilka dni. Nadal się trochę boję :)




Kupiłam wtedy :) Urósł i na dniach będzie już L5. Nie boję się już, biorę czasami na rękę. Nie żałuję. Co mnie strasznie dziwi nawet rodzice stwierdzili, że to ładne stworzonko, tak że nie jestem osamotniona :D

Chromka na pierwszego ok (moja ciagle łazi, cały czas ją widać, jest dosyć bystra ale do ogarnięcia). Kiedyś też panicznie bałam się pajunów. Zaczęłam bawić się w terrarystyke i po roku pomyślałam: "No głupio nie mieć pajuna". Zaczęło się od jednego, teraz kilkanaście u mnie mieszka. Pocieszę Cię, że ja miałam fobię na karaczany. Nie byłam w stanie dotknąć tego nawet wykałaczką. Przed nakarmieniem modliszki najpierw je topiłam (wiem, okrutne). Jakiś czas temu odkryłam, że moje argentyńskie cudem się rozmnożyły (cud polegał na tym że wylęgły się z zapłodnionej, ale martwej samicy). Dla mnie horror: wyłap to itd. Przełamałam się i po raz pierwszy wzięłam w ręce karaczana. I cały lęk diabli wzięli. Z pajunami o tyle dobrze że można je trzymać i nie dotykać ani brać na łapy. Ja jedynie maluchy czasem na ręce biorę przy przekładaniu. No, życzę powodzenia z Chromką:)

"Nadal się trochę boję" - no to może lepiej nie kupuj :D.

 

Pięć lat temu też nie wziąłbym pająka na rękę, ale kiedyś zastanowiłem się "czego ja się właściwie boję?" ;).


Przekierowania dla tego wpisu [ URL ]

Brak przekierowań na ten wpis

Grudzień 2025

P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22 232425262728
293031    

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze

Moje zdjęcie

użytkownicy przeglądający

0 zarejestrowanych terrarystów, 1 gości, 0 anonimowych terrarystów

Tagi

    Przeszukaj mój blog

    Kategorie

    Ostatni odwiedzający

    Archiwum






    © 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.