Napisałem maila i zgłosiłem swoje Poe... nie rozwijałem się z treścią, podałem imię i nazwisko, nr tel. Wymieniłem swoje poe tak jak w tabeli na tcp (w hodowli). Na pająki nie mam paragonów, zdjęć z pająkiem i gazetą z danego dnia itp.
odpowiedź od Pana Wojciecha:
Dzień dobry,
Dziękujemy za zgłoszenie.
Dane są wystarczające na potrzeby zewidencjonowania okazów przedkonwencyjnych, celem dalszego potwierdzania, że zgłoszone pająki mają legalne pochodzenie - gdyby np. chodziło o wydanie zezwolenia CITES na wywóz ich lub ich potomstwa, albo gdyby lekarz weterynarii miał wątpliwości przed wydaniem orzeczenia o rozmnożeniu w hodowli. Choć jeśli jakieś dokumenty dot. zakupu są w Pana posiadaniu: byłyby cennym uzupełnieniem.
Osobniki uzyskane z hodowli po wejściu w życie przepisów muszą już posiadać dokument wydany przez powiatowego lekarza weterynarii potwierdzający uzyskanie przychówku.
Rodzaj Poecilotheria objęty jest Aneksem B przepisów UE w zakresie CITES. Transakcji z udziałem okazów tych gatunków powinny towarzyszyć dokumenty legalności pochodzenia, czyli np.:
- deklaracja sprzedawcy, że okazy są przedkonwencyjne (na dowód można też przedstawić zgłoszenie do Ministerstwa i ew. naszą odpowiedź) + ewentualnie dodatkowe dokumenty dotyczące nabycia;
- dokument powiatowego lek. wet. o rozmnożeniu w hodowli, uzupełniony dokumentami świadczącymi o legalności rodziców (np. j.w.).
Ważne, żeby jeśli nabywca dostaje dokument dotyczący większej liczby osobników, jasne było, które z kolei osobniki podlegają sprzedaży. Np. gdyby sprzedawał Pan osobnika Poecilotheria ornata z Pana listy: należałoby ten gatunek zaznaczyć. Albo w przypadku gatunków, gdzie osobników jest więcej: np. zaznaczenie Poecilotheria subfusca, i podanie który to z kolei sprzedawany osobnik, czyli 1/2 albo 2/2.
Nie wiemy jaki ma być to pojemnik, bo jeszcze nie zostało to określone. Zakładam, że moczbox
1. Moczbox jest dość mały aby ogrzewać go matą i też ciężko zmierzyć w nim temperaturę (otwarcie pojemnika spowoduje błyskawiczną wymianę powietrza i temperatury). Mała przestrzeń i termometr to też zapewne fikcyjne wyniki - ale jest możliwość sprawdzenia temperatury, nie wykluczam.
- zakładamy na wstępie, że temperatura pokojowa wystarczy dal pająka w takim pojemniku.
2. Wentylacja, co pół centymetra mała dziurka w połowie pojemnika i kilka w nakrętce. Jeśli będzie mocno skraplać się woda na ściankach dodaj trochę więcej dziurek, lub powiększ obecne.
- dziurki takie aby nie wyszedł pająk lub pokarm
3. Pojemnik pośredni (większy np. braplast), gdy pająk już podrośnie. Jak masz już takowy, można włożyć już tam cały wystrój i tworzy odpowiedni biotop. Bez pająka wewnątrz, dużo można eksperymentować. Można przygotować wystrój, z odpowiednią temperaturą i wilgotnością.
- standardowo z kliszówki przechodzi przekłada się pająka do moczboxa --> pojemnik na sałatki --> większy pojemnik / braplast --> terrarium lub coś w czym docelowo trzymamy pająka.
- brapalsty i docelowe już można dogrzewać taką matą. Mniejsze pojemniki będą sauną dla pająka.
Temat uznaję za wyczerpany, więcej informacji na forum w podobnych tematach lub na yt z wizualną prezentacją.
Pojemnik mniejszy niż mata? Bo takiego malucha zapewne masz w czymś małym, a nie w docelowym terra. Pająk w małym pojemniku poradzi sobie w temperaturze pokojowej (zapewne masz minimum 20st. C). Jak podrośnie to dasz do większego i może wtedy użytek będzie z maty.
Czytając o warunkach hodowli spotkasz się z parametrami na temat temp. i wilgotności, ale bez fanatyzmu na takim etapie. Geniculata jest dość odporna więc poradzisz sobie.
Wylinka to chyba najłatwiejsza opcja i najbardziej wiarygodna. Tylko pająk musi mieć już jakiś minimum 1cm
Można też położyć pająk w szklanym pojemniku bez podłoża, aby zrobic super makro wyraźne w najlepszej rozdzielczości zdjęcie i ocenić lub dać na forum aby ktoś ocenił płeć.
Te super makro... szyder. Kwestia aby było widać trochę szczegółów, ale i tak jest trudne rozpoznanie po podwoziu.
W podobnym pojemniku mam parahybana, zawsze siedzi w górnej części i kombinuje, tak jakby planowała ucieczkę.
Pająk lubi to miejsce, może czuje, że może tam wyjść na zewnątrz, bo tam otwierane jest. Poniekąd jesteś jego „bogiem”. Otwierasz jego świat i pojawia się z tego miejsca jedzenie
Irminia.. praktykuje tak, że zostawiam, na dzień i noc. Ona powoli sobie zjada, pózniej wyciągam, nawet gdy nie jest zjedzone aby nie powstał jakiś grzyb itp. Następnie daję kolejnego, aby mieć gwarancje, że coś zjada.