Nie można zidentyfikować, która to z żab zielonych. Jedynie dorosłe śmieszki są w miare rozpoznawalne i ewentualnie samce jeziorkowych w czasie godów. Takie rozpoznawanie na odległość jest jednak mało pewne, także dla specjalistów zajmujących się żabami. Zawsze jest to oznaczenie z pewnym prawdpodobieństwem. Nawet modzele piętowe nie dają 100% pewności, zwłaszcza, że wśród żab zielonych są poliploidy, a to wpływa na morfologię.
Mam prawie 80 ekspertyz na koncie przez ostatnie 20 lat, miałem w ręku tysiące żab, w zakładzie, w którym pracuję jest największy w Polsce ośrodek badania żab zielonych, ale w żadnym wypadku nie podjąłbym się oznaczenia gatunku/formy ze zdjęcia ze 100% pewnością. Im więcej wiemy, tym mamy więcej pokory w takim oznaczaniu na odległość.
Wskutek takiego radosnego oznaczania gatunków, mamy w Polsce kompletny mętlik, gdy chodzi o żaby zielone, tzn. gdzie jakie formy występują. Dlatego jeśli nie oglądamy przynajmniej modzeli (i znamy się na tym), to w inwentaryzacji zaznaczamy jedynie, że mamy żaby zielone, bez oznaczania dokładnie o jaką formę chodzi. To lepsze niż wprowadzenie w błąd, że mamy konkretny, błędnie oznaczony gatunek/formę.