ZakOnIck

no i zaczęła jeść normalnie ot tak bez przyczyny. Kupiłem 3 dni temu opakowanie szaranczy żeby sprawdzić czy zje sama i bec najchętniej całe opakowanie na raz by pochłonęła. wczoraj tak samo więc jak nie wiedziałem tak nadal nie wiem co było przyczyną ale przy najmniej już je sama[emoji3]

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

przez pierwsze kilka tygodni Einstein leżał sobie na tych drewnianych mostkach nawet chętnie. od dłuższego czasu nie wchodzi na nie, ale lubi stanąć na pieńku i przednimi łapami oprzeć się na mostku. czyli w zasadzie stoi pionowo [emoji28][emoji6] ale skoro lubi

To będzie off top.
Te drewnianne hamaczki, które widać na zdjęciach są używane przez zwierzaka?
A co do słabszego apetytu miałem to samo w bardzo podobnym wiek (u mnie 8 miesięcy) około 6 tygodni beznadziejnego apetytu (nic nie jadł, ani świerszczy, ani szarańczy, ani owoców), i potem nagle wszystko wróciło do normy - czego i Wam życzę.
(spróbujcie jabłuszko albo malinkę)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

niestety dalej mam problem z naszym brodaczem. Byłem już dwa razy u weterynarza Agama miała przeprowadzone badania kału krwi przeswietlenie i wszystkie wyniki w normie. jak nie chciała jeść tak nie je. Weterynarz zasugerowała żeby próbować ja przeglodzic więc tą karmę daje co 3 dni razem z wapniem. Einsteina staram się wyjmować tylko do mycia i karmienia. w zeszłym tygodniu korzystając z pogody wyciągnąłem go na zewnątrz ale chyba bardzo się zestresowal bo przy próbie wyciągnięcia z pudełka zaczął pokazywać brodę i otwierać pysk, a po powrocie do tera odrazu uciekł do swojej kryjówki, więc dałem sobie spokój z wyciągnaniem go na zewnątrz. ze zmian mogę jeszcze wspomnieć że pół terrarium ma wysyłozone torfem ale chyba z tego zrezygnuje, gdyż brodacz ani trochę nie jest zainteresowany kopaniem tam, ba nawet nie wchodzi na ta połowę. Kopie już znacznie mniej w zasadzie przed snem sobie tylko odgarnia podłoża i tyle. Nie widzę też by przesiadywal na wyspie ciepla cały czas tylko w chłodnym miejscu czy to możliwe żeby było mu za gorąco? świerszczy szaranczy i innego robactwa nie rusza , zielonego też nie zaobserwowalem żeby jadł owoców też. Jak mu wsądzę do pyska to zje oczywiście ale później znowu foch i kryjówka.
podsumowując nadal sama nic nie je, przesiaduje tylko w chłodnym miejscu. Zaczyna biegać tylko po kąpieli wtedy jest zdecydowanie zywsza (po kupie warto wspomnieć że załatwia się tylko w czasie mycia) wszystkie badania jakie miała w normie. ktoś ma jakiś pomysł co jeszcze można zrobić z tym smoczyskiem

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Jeżeli to na 80% dziewczynka i kopie to wniosek jest jeden, może mieć jajka... Agama nie potrzebuje samca aby wytworzyć jaja a to co napisałeś jest identyczną sytuacją jak u moich agam podczas znoszenia jaj, samica po kopaniu wchodziła na wyspę ciepła aby się wygrzać i za moment wracała kopać a nie szuka zimnego miejsca tylko wilgotnego gdzie mogłaby złożyć jaja. Nic tak długo nie chce jeść ponieważ jajka które w niej się znajdują uciskają wątrobę. Pytanie tylko czy masz pewność co do jej wieku bo wydaje się być trochę za młoda i za lekka na takie przygody. Najłatwiej upewnić się robiąc USG u weterynarza lub wyczuć palcem jak dotkniesz jej brzuszek, jeżeli ma jajka to pojemnik z wilgotnym torfem lub piaskiem wstawiasz do terrarium i oglądasz jak robi bałagan, oczywiście zalecane jak najwięcej spokoju

co do wieku to mogę się mylić najwyżej o miesiąc. Einsteina kupiłem dziewczynie na urodziny w październiku a z tego co mi powiedziała Pani od której go kupiłem to miał wtedy nie cały miesiąc. Co do piasku weterynarz też mi mówiła żeby zrobić jej miejsce by sobie kopala w nim tylko strasznie się od tego wzbranialem jak się oczytalem o tych zaczopowaniach no ale chyba nie będzie wyjscia bo ten uparciuch nadal sam nie chce jeść, a może to akurat coś pomoże. Pytanie tylko lepszy piasek czy jak kolega wyżej napisał torf i czy w jakimś pojemniku czy wysypać w którymś rogu terrarium ?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

to samo w zasadzie powiedziała mi weterynarz. Nie wiem czy tylko próbować dawać na siłę robaki czy to co już dostaje w sensie ten proszek od weterynarza jest wystarczającym pożywieniem dla niej a robaki i zielenina opcjonalnie na zasadzie może zechce? co do kontaktu to też jest trochę dziwnie bo brodacz wieczorami domaga się aby go wypuścić z terra ignorować to zachowanie czy jednak pozwolić mu chwilkę pobiegać po pokoju?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka