Uuu, skąd takie informacje o tym, że koty potrafią słyszeć dźwięki o częstotliwości 79kHz? Różne źródła różnie podają, jednak najczęściej można spotkać się z informacjami jakoby górnymi wartościami granicznymi były 45-64kHz. Nie twierdzę, że nie masz racji, bo sam nie jestem w tej kwestii pewien, dlatego pytam się o ewentualne źródło. Poza tym nawet jakby koty słyszały dźwięki o takiej częstotliwości to nadal ultradźwiękowy nawilżacz nie będzie im przeszkadzał. Szukałem z jaką częstotliwością pracuje membrana w takich urządzeniach i wartość, którą udało mi się znaleźć to 1,7MHz także stanowczo powyżej granicy słyszalności. Poza tym na to jak odczuwamy dźwięk i czy go słyszymy ma wpływ także natężenie dźwięku wyrażane zazwyczaj w dB. Także nawet jak dźwięk miał częstotliwość mieszczącą się w zakresie słyszalności, jednak jego natężenie jest wystarczająco niskie to i ta go nie usłyszymy. Po prostu będzie zbyt cichy. Także wątpię aby takie urządzenie przeszkadzało kotom czy jakimkolwiek innym zwierzętom domowym, co potwierdza moje doświadczenie. Moje koty spały na terrarium w którym pracował taki nawilżacz powietrza.
A tego co wiem gadzinom przeszkadzają najbardziej niskie dźwięki. Natomiast będą przeszkadzały kotom, które słyszą niezwykle szerokie spektrum dźwięków - od 55 Hz do 79 kHz. To znacznie więcej od ludzi (31 Hz - 18 kHz) i psów (67 Hz - 44 kHz).
Co do meritum to jak najbardziej nawilżacze się nadadzą i dobrze będą się sprawować. Jednak absolutnie odradzam urządzenie pokazane wyżej czyli fogger, zarówno e tanie za kilkanaście zł z allegro jak i te Exo-terry za absurdalnie wysokie kwoty. Powód jest prosty, a mianowicie zasada działania. Chodzi o to, że jak wstawimy taki fogger do basenu, który to jest ustawiony przecież na dnie terrarium to mgiełka z racji iż jest cięższa od powietrza będzie utrzymywała się tylko przy dnie terrarium i reszta pojemnika będzie sucha. To co polecam to kupno najzwyklejszego nawilżacza powietrza wbudowanym zbiornikiem i doprowadzeniem przez przewód (polecam coś o większej średnicy niż wąż ogrodowy, raczej coś w rodzaju węża od odkurzacza) do terrarium. Ewentualnie przy naprawdę dużych terrariach można rozważać umieszczenie takiego nawilżacza bezpośrednio w terrarium. Wylot mgiełki w terrarium proponuję umieścić wysoko (najlepiej w suficie). Wtedy opadająca mgiełka będzie ładnie nawilżała całe terrarium, a dodatkowo ruch powietrza wytwarzany przez słaby wentylatorek nawilżacza będzie rozprowadzał mgiełkę co całym pojemniku. Generalnie można kupić każdy nawilżacz. Generalnie polecam raczej te z jak największym zbiornikiem (ja kupowałem takie o pojemności 5-6l) i wydajności powyżej 300ml/h, tylko ja miałem duże terrarium. U felek może sprawdzi się coś trochę mniejszego, choć dla wygody i tam bym nie brał tych z małymi zbiornikami. Fajnie też takie urządzenie podpiąć pod higrostat jeśli mamy taką możliwość.